PKM Duda Super Pol Leszno to rewelacja ubiegłorocznych rozgrywek, w których to zmagania zakończyła na czwartym miejscu. W tym sezonie nie jest już tak kolorowo w leszczyńskim obozie. Po słabym początku sezonu podopieczne Jarosława Krysiewicza odbudowały się nieco w połowie sezonu i aktualnie plasują się na ósmej pozycji w ligowej tabeli.
Leszczynianki wygrały w dotychczasowych 18 spotkaniach ośmiokrotnie. Największa w tym zasługa duetu zawodniczek obwodowych, czyli amerykańskiej snajperki Ashley Shields oraz doświadczonej rozgrywającej Edyty Krysiewicz. Duet ten nieraz zdobywa w sumie po ponad 50 punktów, co dawało sukces w postaci wygranej leszczyńskiego zespołu. W Gdyni będzie jednak bardzo trudno osiągnąć ten pułap wspomnianemu już duetowi, gdyż rywalki będą naprawdę z najwyższej półki. Shields to jednak obecnie najlepsza punktująca zawodniczka ligi, która przewodzi stawce ze średnią 19,7 punktów (najlepsza w Lotosie PKO BP Alana Beard ma średnią 14 punktów na mecz). Czy i tym razem mistrzyni WNBA z Detroit Shock poradzi sobie tak doskonale w ataku, mając przeciwko sobie m.in. jedną z najlepszych defensorem na świecie Tamikę Catchings?
Lotos PKO BP w środę odpadł z rozgrywek euroligowych, po porażce w Stambule z tamtejszym Fenerbahce. Była to druga porażka po dogrywce podopiecznych Jacka Winnickiego w tej serii, która była gwoździem do trumny gdynianek w postaci zakończenia przygody z tegoroczną edycją Euroligi. Teraz gdyniankom pozostaje już tylko walka o mistrzostwo i Puchar Polski.
Tamika Catchings, Alana Beard czy Ivana Matović. Czy mając w składzie takie zawodniczki można obawiać się konfrontacji z teamem z Leszna? Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że będzie to mecz do jednej bramki. Duża niewiadoma to jednak stan psychiczny, w jakim zawodniczki podejdą do tego spotkania. Po tak dramatycznej serii przeciwko Fenerbahce i ostatecznej porażce w serii z pewnością nastroje w Trójmieście są minorowe.
Lotos PKO BP ma jednak za cel zakończenie tej fazy rozgrywek na pierwszej pozycji i każda kolejna porażka może przekreślić te plany, gdyż za plecami podopiecznych Jacka Winnickiego czają się drużyny Wisły Can Pack Kraków i KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. Leszczynianki natomiast nadal nie mogą być pewne udziały w fazie play off i będą w każdym meczu walczyć zażarcie o zwycięstwo. Jak zatem zakończy się to dość ciekawie zapowiadające się widowisko?
Początek spotkania w hali w Gdyni w sobotę o godzinie 16:00.