Polpharma Starogard Gdański zanotowała fantastyczną końcówkę meczu i niespodziewania pokonała we własnej hali Polski Cukier Toruń. Bohaterem Farmaceutów okazał się Johnny Dee, który trafił kluczową trójkę w ostatniej sekundzie spotkania.
WP SportoweFakty: Jak to możliwe, że zostawiliście jednego z najlepszych strzelców Polpharmy na wolnej pozycji na sekundę przed końcem?
Danny Gibson: Trudno powiedzieć. Zachowaliśmy się fatalnie i bierzemy za to pełną odpowiedzialność. My zawodnicy popełniliśmy błąd. Czasami takie rzeczy niestety się zdarzają.
[b]
Nie ma co ukrywać, że wasza porażka w Starogardzie Gdańskim to duża niespodzianka, a może nawet sensacja.[/b]
- To prawda. To tylko pokazuje, że nie wolno nikogo lekceważyć w Tauron Basket Lidze. Do każdego należy podchodzić z odpowiednim szacunkiem. Uważam, że nie wykonaliśmy swojej roboty najlepiej, nie zagraliśmy na miarę swojego potencjału, który jest naprawdę olbrzymi. Wyciągnęliśmy z tego meczu wnioski i jedziemy dalej!
Zlekceważyliście Polpharmę Starogard Gdański?
- Nie. Byliśmy dobrze przygotowani do tego spotkania, ale rywale zagrali znakomite zawody. Trzeba im oddać, że byli świetnie dysponowani. Wykorzystywali nasze błędy.
W Tarnobrzegu macie idealną okazję, aby zrehabilitować się za tę wpadkę.
- Dokładnie. Bardzo liczymy na przełamanie i powrót na zwycięską ścieżkę. Aczkolwiek spotkania wyjazdowe w tej lidze są trudne i na pewno Siarka postawi nam ciężkie warunki.
W tygodniu dołączył do was Sean Denison. To duże wzmocnienie zespołu?
- Tak. Sean jest bardzo doświadczonym koszykarzem i na pewno nam pomoże w najważniejszej części sezonu. Zresztą każdy nowy gracz sprawia, że zespół idzie do przodu. W tym przypadku będzie podobnie.
Z Denisonem po medal?
- Nasze szanse wzrosły i to znacząco. Uważam, że spokojnie możemy pokusić się o zdobycie medalu. Na pewno damy z siebie wszystko i mogę zapewnić kibiców, że będziemy walczyć o to z całych sił.
O co walczy Polski Cukier Toruń na zakończenie sezonu zasadniczego?
- Chcemy być na miejscach 2-4, tak aby w ćwierćfinale mieć przewagę własnego parkietu. Mamy jeszcze życzenie...
W półfinale uniknąć Stelmetu BC?
- Dokładnie. Myślę, że o tym marzą wszyscy z czołówki Tauron Basket Ligi. Zobaczymy, komu się ta szuka powiedzie.
Rozmawiał Karol Wasiek