Ograć giganta i zachować szansę na Final Four, czyli Wisła gra z Fenerbahce!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Najlepsza ósemka Euroligi to już wielkie osiągnięcie Wisły Can-Pack Kraków. Pod Wawelem idą jednak dalej i chcą zameldować się w Final Four. Żeby zachować na to szansę, w piątek mistrzynie Polski muszą pokonać Fenerbahce Stambuł.

Pokonanie Fenerbahce Stambuł w tym sezonie graniczy niemal z cudem. George Dikeoulakos i jego drużyna biorą niemal wszystko, co tylko idzie. W minionym weekend sięgnęła po Puchar Turcji, a w Eurolidze na 15 rozegranych dotychczas meczów wygrała 13.

Kolejnym zmartwieniem dla mistrzyń Polski jest fakt, że we wtorek krakowianki rozegrały naprawdę bardzo dobre zawody, zanotowały na swoim koncie 70 punktów, co jest drugim najlepszym wynikiem w tym sezonie, a pomimo tego i tak nie zdołały ograć teamu ze Stambułu.

Na tym jednak nie koniec problemów. Rywalki zanotowały 67 procent skuteczności rzutów za dwa punkty, co jest rekordem tegorocznej Euroligi. Dodatkowo nie do zatrzymania jest Jantel Lavender, która w dwóch ostatnich meczach trafiła 24 z 28 rzutów z gry!

- Podkoszowe Fenerbahce są wyższe i silniejsze, ale nasze koszykarki zrobią wszystko, żeby w piątek skutecznie z nimi rywalizować w pomalowanym - przekonuje Jose Ignacio Hernandez. Hiszpan tutaj najbardziej liczyć musi na DeNeshą Stallworth. Tej ambicji nie można odmówić, ale jednak jeżeli chodzi o możliwości, to Lavender jest o dwie półki wyżej od młodej środkowej Białej Gwiazdy.

Dodatkowo Lavender w Krakowie czuć się będzie doskonale, bo przecież właśnie pod Wawelem spędziła dwa ostatnie - dodajmy bardzo udane dla siebie - sezony. Podobnie sprawa ma się z Allie Quigley, zatrzymanie której będzie kolejnym kluczem do ewentualnej wygranej.

W Krakowie liczą, że w pokonaniu Fenerbahce pomogą fani. - Znamy doskonale atmosferę, jaka panuje w tej hali podczas najważniejszych meczów Wisły. Mam jednak doświadczone zawodniczki i liczę, że to nie będzie przeszkoda - ocenia Dikeoulakos.

Jak trudne zadanie czeka mistrzynie Polski nie trzeba nikogo przekonywać. Krakowianki jednak już niejednokrotnie w tym sezonie udowadniały, że w Eurolidze potrafią zaskoczyć, jak chociażby w starciach z Nadieżdą Orenburg.

Początek konfrontacji Wisły Can-Pack Kraków z Fenerbahce Stambuł w piątek o godzinie 19:30. Stan rywalizacji 1:0 dla Fenerbahce, a toczy się ona do dwóch wygranych.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: fenomenalna seria bramkarza

Źródło: WP SportoweFakty

Źródło artykułu:
Komentarze (0)