Asystent Łukomskiego rozpracował Rosę
Marek Łukomski, szkoleniowiec King Wilków Morskich Szczecin, chwali swojego asystenta za znakomitą pracę przed meczem z Rosą Radom. - Rozpracował rywala, rozłożył go na czynniki pierwsze. Dzięki temu wygraliśmy - mówi.
Gospodarze do kosza trafiali na świetnej, 55-procentowej skuteczności z gry. Aż ośmiu zawodników po stronie gospodarzy zdobyło co najmniej dziewięć punktów. Jednym z graczy, który tego osiągnął był Ovidijus Galdikas. Litwin na parkiecie spędził zaledwie cztery minuty.
- Tak po prostu mecz się ułożył. Rosa grała z dwoma wysokimi zawodnikami, którzy rzucają z obwodu, więc Ovidijusowi byłoby ciężko za nimi biegać. On ma jeszcze pewne problemy motoryczne. Poza tym Paweł Leończyk i C.J. Aiken zrobili dobrą robotę i nieźle z nimi funkcjonowaliśmy. Nie było sensu tego zmieniać - komentuje Marek Łukomski.
Radomianie nie umieli znaleźć sposobu na świetnie dysponowanych szczecinian, którzy są coraz bliżej gry w upragnionych play-offach.
Szkoleniowiec King Wilków Morskich, Marek Łukomski, przyznaje, że dużą rolę w tym zwycięstwa ma jego asystent, Łukasz Biela, który idealnie rozpracował zespół z Radomia.
- Cieszymy się z kolejnego zwycięstwa, które przybliża nas do play-offów. Walczyliśmy od pierwszej do ostatniej minuty. Szacunek dla Łukasza Bieli, który przed meczem odwalił kawał dobrej roboty. Położył nam Rosę na tacy - tłumaczy Łukomski.