Łatwa przeprawa Twardych Pierników w Tarnobrzegu

Goście byli faworytem i wyciągnęli wnioski po ostatniej niespodziewanej porażce z Polpharmą. Warto jednak dodać, że przez 20 minut nic nie wskazywało na to, że Twarde Pierniki wygrają tak łatwo kolejne starcie w TBL.

Pewne obawy mogli mieć przed meczem w Tarnobrzegu kibice Polskiego Cukru Toruń. Nie dość, że na Podkarpacie nie udali się w ogóle kontuzjowani Łukasz Wiśniewski i Maxym Korniyenko, to listopadowe starcie w Toruniu pokazało, ze nawet czołowe drużyny Tauron Basket Ligi nie mogą sobie pozwolić na zlekceważenie Siarkowców. Tarnobrzeżanie prowadzili całe spotkanie i przegrali w końcówce na własne życzenie.

Gospodarze przystąpili do starcia z Twardymi Piernikami w dobrych humorach. Przełamanie serii porażek dało im sporą wiarę w to, że są w stanie sprawić niespodziankę. W pierwszej połowie rywalizacja była wyrównana i mimo iż goście dominowali pod koszem nie byli w stanie zbudować przewagi. Po 20 minutach było tylko 33:37, ale kluczowy dla losów potyczki okazał się początek drugiej połowy. Torunianie szybko odjechali i wygrali z Siarką Tarnobrzeg  zdecydowanie, bo aż 84:59.

- Cieszę się, że wygraliśmy to spotkanie i to w przekonywujący sposób. Wydaje mi się, że w przekroju całego meczu byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem. Zdajemy sobie też sprawę, jakie cele ma przed sobą Siarka, a jakie my. Tydzień temu doznaliśmy bardzo przykrej dla nas porażki w Starogardzie Gdańskim i bardzo chcieliśmy zaprezentować się z dobrej strony - nie ukrywał trener Jacek Winnicki.

Opiekun Polskiego Cukru mógł dać szansę pokazania się rezerwowym. Na parkiecie nie zameldował się tylko Adam Lisewski. Torunianie wzorowo wywiązali się z roli faworyta i wciąż mają szansę na nawet drugie miejsce przed fazą play-off. Goście nie stracili koncentracji i po wpadce z Polpharmą zaprezentowali się zdecydowanie lepiej.

- Wydaje mi się, że to się nam udało. Wszyscy zawodnicy stanęli na wysokości zadania. Graliśmy bardzo szerokim składem i gratuluję moim graczom zwycięstwa. Gospodarzom życzę powodzenia w następnych meczach - dodał Jacek Winnicki.

Źródło artykułu: