Ostatni mecz Nate'a Robinsona datuje się na koniec października minionego roku. Amerykanin miał podpisany kontrakt z New Orleans Pelicans. Zawodnik miał załatać "dziurę" na pozycji rozgrywającego, po tym jak kontuzji nabawił się Norris Cole, a na dodatek problemy ze zdrowiem miał Jrue Holiday.
Robinson wystąpił w dwóch meczach "Pelikanów", ale swoją formą nie zaimponował.
Klubowi działacze dość szybko zwątpili w powodzenie tego projektu i po 13 dniach postanowili rozwiązać z nim umowę.
Później zawodnik nie znalazł pracodawcy. W ostatnich tygodniach pojawiły się za to informacje, że koszykarz spróbuje swoich sił w futbolu amerykańskim!
Filigranowy rozgrywający opublikował specjalne wideo, w którym poinformował o swoich najbliższych planach.
Ostatecznie nic z tego nie wyszło, ponieważ zawodnik otrzymał propozycję kontraktu z izraelskiego klubu - Hapoelu Tel Aviv.
Obydwie strony doszły do porozumienia i w czwartek przedstawiciele klubu poinformowali, że Robinson do końca sezonu będzie reprezentował ich barwy.
Hapoel Tel Aviv SP Metzerplas proud to announce the signing of @nate_robinson pic.twitter.com/8ZIZkL78Cy
— Hapoel Tel Aviv BC (@HapoelUTA) 17 marca 2016
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: kapitalny nokaut w mma
Źródło: WP SportoweFakty