Trener Trefla mocno liczy na Irelanda

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Anthony Ireland w sobotę w spotkaniu z Polfarmexem Kutno zadebiutuje w barwach Trefla Sopot. Na jego dobrą postawę bardzo liczy Zoran Martić, szkoleniowiec żółto-czarnych.

Mierzący 175 centymetrów Anthony Ireland będzie odpowiadał za kreowanie gry Trefla Sopot w najbliższych miesiącach. Amerykanin od kilku dni trenuje już z zespołem Zorana Marticia. Zastąpi on w drużynie Tyreeka Durena, którego kontrakt został wykupiony przez cypryjski klub.

- Ireland to na pewno inny gracz niż Tyreek Duren. W grach treningowych częściej stara się uruchamiać kolegów podaniami, ale potrafi też zdobywać punkty dzięki swojej szybkości i dobrym umiejętnościom strzeleckim - przyznaje słoweński szkoleniowiec Trefla Sopot.

Nowy gracz sopockiego zespołu zadebiutuje w starciu z Polfarmexem Kutno. Martić podkreśla, że zawodnik jest w całkiem niezłej formie, mimo że ostatni kontakt z profesjonalną koszykówką miał... w styczniu. Wtedy pożegnał się z zespołem Arkadikos Tripolis (druga liga grecka) i wyjechał do Stanów Zjednoczonych.

- Liczymy, że w meczu w Kutnie z dobrej strony pokaże się nasz nowy nabytek, Anthony Ireland. Ma on już za sobą pierwsze treningi i powoli zapoznaje się z resztą drużyny. Ciężko przewidywać, czy będzie w stanie od razu przejąć wiodącą rolę w drużynie, ale sądząc po jego postawie na treningach, powinien być dla nas wzmocnieniem - uważa Martić.

Trefl nie będzie faworytem sobotniego starcia z Polfarmexem, który jest bardzo blisko uzyskania przepustki do gry w play-offach. Kutnianie muszą jednak wygrać z sopocianami, jeśli marzą o zajęciu szóstego miejsca po sezonie zasadniczym.

- Polfarmex to drużyna, która opiera swoją siłę na dwóch elementach - świetnej zbiórce i przyzwoitej skuteczności rzutów z dystansu. Kluczową postacią jest dla nich Fraser, który swoją siłą potrafi zdominować grę na tablicach. W ostatnim występie przegrali wysoko ze Stelmetem, ale nie powinniśmy wyciągać z tego daleko idących wniosków, bo zielonogórzanie są ostatnio w świetnej formie i wydają się być poza zasięgiem wszystkich drużyn w Polsce - podkreśla Martić.

Źródło artykułu: