Pogoń Prudnik gotowa na każdy scenariusz. "W drużynie panuje wirus"

Koszykarze Pogoni Prudnik w środę rozegrają zaległy mecz z Astorią Bydgoszcz. Dla obu drużyn pojedynek przed świętami może mieć wielkie znaczenie.

Koszykarze z Prudnika jeszcze kilka tygodni temu byli nazywani czarnym koniem rozgrywek. Po kilku porażkach z teoretycznie słabszymi rywalami, podopieczni Tomasza Michalaka nie wywalczą nawet przewagi parkietu w fazie play-off. Według Tomasza Madziara, koszykarze z Prudnika nie mają wymarzonego rywala w ćwierćfinale. Zapraszamy do lektury.

WP SportoweFakty: Przegraliście pojedynek ze Śląskiem Wrocław, po którym straciliście szansę na przewagę parkietu w fazie play-off. To duży problem dla Pogoni?

[tag=37971]

Tomasz Madziar[/tag]: Niestety przegraliśmy mecz ze Śląskiem. Drużyna z Wrocławia w tym dniu prezentowała się zdecydowanie lepiej od nas i zasłużenie dwa punkty zostały w tym mieście.

W spotkaniu z beniaminkiem nie do zatrzymania był Norbert Kulon. To on był głównym sprawcą waszej porażki?

- To prawda, Norbert zaprezentował się solidnie w tym meczu, lecz to tylko i wyłącznie nasza wina, że przegraliśmy. Nasza defensywa źle funkcjonowała, nie pomagaliśmy sobie w obronie i Kulon świetnie to wykorzystywał.

Jeszcze przed świętami zagracie zaległy pojedynek z Astorią Bydgoszcz. Byłeś pod wrażeniem ich zwycięstwa nad GKS-em Tychy?

- Czeka nas bardzo ciężki pojedynek w Bydgoszczy. Szczególnie dla nas będzie ciężki, gdyż ostatnio w drużynie panuje jakiś wirus, który uniemożliwia nam dobrze trenować czy wyjść na mecz i grać na 100 procent. Jedziemy jednak w pełni zmobilizowani i gotowi na pojedynek z Astorią. Na pewno to niespodzianka, że wygrali w Tychach, ale Astoria to bardzo dobra drużyna, która walczy w każdym meczu do ostatnich sekund o zwycięstwo. Liga jest nieprzewidywalna, patrząc na tabele, ekipy zajmujące niższe miejsce mogą wygrać z drużynami, które są w czołówce.

Madziar: W Bydgoszczy będzie bardzo ciężko wygrać
Madziar: W Bydgoszczy będzie bardzo ciężko wygrać

W zespole z Bydgoszczy świetnie prezentują się Hubert Mazur, Mikołaj Grod czy Piotr Robak. Na tych zawodnikach najbardziej skupi się wasza uwaga?

- Na pewno są to zawodnicy, na których trzeba zwrócić baczną uwagę. Musimy dać z siebie 110 procent w defensywie. Nie możemy dać się rozpędzić Astorii, trzeba być również skoncentrowanym od samego początku meczu.

Możemy już powoli bawić się w typowanie pierwszej rundy play-off. Wolałbyś zagrać z Legią Warszawa czy Zniczem Basket Pruszków?

- My nie kalkulujemy, z kim nam będzie łatwiej grać. W play-offach może się zdarzyć wszystko, także jesteśmy gotowi na każdy scenariusz.

Zbliżają się święta Wielkanocne. Jak spędzisz te dni?

- Na pewno zrobię sobie dzień przerwy, aby do końca wyleczyć się. Poza tym spędzę czas z najbliższymi: rodziną i przyjaciółmi. Oczywiście nie będę siedział bezczynnie i nic nie robił. Play-offy zbliżają się wielkimi krokami, więc trzeba złapać odpowiednią formę.

Rozmawiał Jakub Artych

Źródło artykułu: