Wojciech Kamiński: Zawsze chcemy grać tak, jak w drugiej połowie z Polpharmą

Trener Rosy Radom zganił podopiecznych za postawę w pierwszej połowie wygranego meczu z Polpharmą, natomiast miał za co chwalić po kolejnych dwudziestu minutach.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

W minioną niedzielę Rosa odniosła dwudzieste zwycięstwo w bieżącym sezonie Tauron Basket Ligi, pokonując w ramach 24. kolejki Polpharmę 72:66. Triumf nie przyszedł jednak radomianom łatwo - przy zejściu do szatni przegrywali bowiem 31:40.

- Drużyna ze Starogardu Gdańskiego zagrała naprawdę dobry mecz. My przespaliśmy pierwszą połowę, graliśmy źle w obronie i w ataku - przyznał na pomeczowej konferencji prasowej Wojciech Kamiński.

Po zmianie stron gospodarze zaprezentowali już zdecydowanie inny basket. Efektem tego był rezultat w trzeciej odsłonie - nie tylko odrobili stratę, ale i wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Pozwolili zdobyć rywalom zaledwie dziewięć "oczek". - Natomiast za drugą połowę należą się chłopcom gratulacje. Gdyby nie sama końcówka, gdzie trochę za szybko, niepotrzebnie odpuściliśmy, to drużyna gości nie zdobyłaby 26 punktów w drugiej połowie, a mniej - zwrócił uwagę szkoleniowiec.

Opiekun czwartej drużyny dwóch ostatnich sezonów TBL największe zastrzeżenia miał do postawy podopiecznych w defensywie w początkowych dwudziestu minutach. - Obrona wyglądała już jednak lepiej, mieliśmy kontry, z których zdobywaliśmy łatwe punkty. Chcemy zawsze grać tak jak w tych dwudziestu minutach, a nie w pierwszej połowie - zakończył.

Rosa ma obecnie na koncie 45 punktów i zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Taką samą zdobyczą może pochwalić się wyprzedzający ją Anwil.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×