Krystopher Faber w drużynie Jarosława Krysiewicza zastąpił Kevina Johnsona, którego uraz ścięgna Achillesa wykluczył z gry do końca obecnego sezonu.
Nowy zawodnik Polfarmexu zadebiutował w spotkaniu z Treflem Sopot. 25-letni środkowy na parkiecie przebywał 12 minut. W tym czasie zawodnik uzyskał cztery punkty i tyle samo zbiórek. Faber pokazał, iż może być solidnym zmienikiem Michaela Frasera.
- Uważam, że dałem dobrą zmianę. Wiem, że zdobyłem tylko cztery punkty, ale statystyki nie wszystko oddają. Starałem się dać z siebie wszystko. Byłem zaangażowany i zdeterminowany. Aczkolwiek jestem zdania, że mogę grać jeszcze lepiej. Wierzę, że w kolejnych meczach tak się właśnie stanie - mówi nowy amerykański podkoszowy Polfarmexu Kutno, który do Polski przybył z Bośni. Tam reprezentował barwy Siroki Primorka.
- Pierwsze dni w klubie zrobiły na mnie duże wrażenie. Świetnie odnalazłem się w nowym miejscu. Kutno jest przyjaznym miastem. Moja rodzina czuje się tutaj naprawdę komfortowo, co jest dla mnie bardzo ważne - zaznacza Faber, który wysoko także ocenia potencjał drużyny.
- Mamy bardzo urozmaicony zespół. Są w nim zarówno dobrzy strzelcy, ale także solidni podkoszowi. Taka mieszanka może wielu drużynom pokrzyżować plany - przyznaje nowy gracz Polfarmexu.
Kolejną okazję do pokazania swoich umiejętności Faber będzie miał już w środę. Jego zespół zagra na wyjeździe z Siarką Tarnobrzeg.