Wilki Morskie pokonały PGE Turów i są o krok od play off TBL!

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Fantastyczny finisz King Wilków Morskich zapewnił szczecinianom zwycięstwo w sobotnim meczu nad PGE Turowem Zgorzelec 94:93. Tym samym gospodarze są bardzo blisko awansu do fazy play off Tauron Basket Ligi.

Kapitalne widowisko w Szczecinie! Do ostatnich sekund ważyły się losy pojedynku pomiędzy zespołami dwóch... byłych kolegów z parkietu. Mowa o Marku Łukomskim i Piotrze Ignatowiczu, którzy kilka lat temu wspólnie zdobywali punkty dla SKK Szczecin. W sobotę triumfował ten pierwszy, który wraz z Wilkami Morskimi jest o krok od najlepszej ósemki Tauron Basket Ligi.

Gospodarzom w wygranej nie przeszkodził fakt, że PGE Turów rozdał aż 24 asysty (rekord sezonu) i wygrał walkę na tablicach aż 39:21! Szczecinianie po raz kolejny udowodnili, że są zespołem z charakterem, który gra do ostatniej syreny. Gospodarze jeszcze na początku czwartej kwarty przegrywali różnicą 17 punktów!

Finisz miejscowych był jednak piorunujący! Ostatnią część wygrali w stosunku 35:22 i odnieśli piąte zwycięstwo z rzędu. Frank Gaines z 22 punktami okazał się liderem drużyny, lecz bohaterów było więcej. Michał Nowakowski w decydujących fragmentach ostatniej odsłony dwukrotnie celnie trafił za trzy punkty, z kolei w samej końcówce nieocenione okazały się celnie wykonywane rzuty wolne przez Brandona Browna.

Wilki Morskie znów pokazały kapitalną formę strzelecką. Aż 14 trafionych trójek po raz kolejny udowodniło, że szczecinianie wygrywają mecze przede wszystkim ofensywą. Gospodarze mieli też 13 przechwytów i popełnili dwa razy mniej strat od PGE Turowa.

Wśród pokonanych najlepiej spisał się Kirk Archibeque, który zapisał na swoim koncie 21 punktów i dziewięć zbiórek. Jak zwykle, bardzo wszechstronne zawody rozegrał Daniel Dillon, autor 18 punktów, 10 asyst i sześciu zbiórek.

Goście mogą mówić o dużym pechu. W Szczecinie prowadzili przez ponad 28 minut, w pewnym momencie różnicą nawet 17 punktów. Porażka oznacza, że ich gra w play off wciąż stoi pod dużym znakiem zapytania.

King Wilki Morskie Szczecin - PGE Turów Zgorzelec 94:93 (23:24, 22:26, 14:21, 35:22)

Wilki: Gaines 22, Kikowski 17, Majewski 14, Nowakowski 11, Robinson 9, Leończyk 8, Brown 7, Aiken 6, Nikolić 0, Galdikas 0.

Turów: Archibeque 21, Dillon 18, Novak 17, Tatum 15, Dylewicz 10, Kostrzewski 10, Krestinin 2, Karolak 0.

[multitable table=671 timetable=10721]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (21)
avatar
NO32
27.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no no wyspuscili cie z pufy i piszesz pierdoly... 
.Maksiu.
27.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ogólnie żeby nie było byłem na meczu trudno Wilki wygrały (taki już jest sport) ale dopingu to wy chłopaki nie macie my słabą grupą waszą chale przekrzyczeliśmy czuliśmy się jak u siebie. Zrób Czytaj całość
Gabriel G
26.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No, trzeba przyznać bez bicia, że mielismy wiele szczęścia a Turów okazał się łaskawy w swej nieroztropności. Roztrwonić 17 oczek to trzeba umieć. Ale co tam. Punkty się liczą a w świat idzie w Czytaj całość
szakaluch
26.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Turów przegrywa 1pkt, Włocławek to samo....ktoś dostał prezent na zająca ;D 
moim zdaniem
26.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Wilki! Mecz wyrównany, drużyny na podobnym poziomie, ktoś musiał wygrać no i cieszę się, że udało się to NAM!!! Ci sędziowie nie powinni nawet w 2 lidze sędziować, to był żenada w obie st Czytaj całość