Solenizant grał znakomicie, a MKS wygrał. "Musimy grać zespołowo, bo to daje wyniki"

Eric Williams to jedna z barwniejszych postaci MKS-u Dąbrowa Górnicza. Potężny zawodnik w pojedynkę potrafi zdominować walkę w strefie podkoszowej. Tak było w wygranym 76:61 meczu ze Śląskiem Wrocław.

Amerykański środkowy w sobotę w najlepszym stylu uświetnił szczególny dla siebie dzień. Właśnie w sobotę 26 marca Eric Williams obchodził swoje 32 urodziny.

- To znakomity wynik dla nas i najlepszy prezent urodzinowy, jaki można dostać. Bardzo to doceniam - przekonuje koszykarz MKS-u Dąbrowa Górnicza.

Sam zawodnik miał niezwykle duży wkład w wygraną nad Śląskiem Wrocław. W sobotę Williams na parkiecie spędził 19 minut. W tym czasie na jego koncie pojawiło się 18 punktów. Amerykanin wykorzystał 8 z 11 rzutów z gry, z czego większość akcji kończył efektownymi wsadami.

Tak Williams, jak i cała drużyna, włożyła dużo wysiłku w ten mecz. - Rozpoczęliśmy z ogromną energią. Graliśmy razem, dobrze dzieliliśmy się piłką. Graliśmy jako zespół i to dało pozytywny efekt - komentuje.

- Kiedy gramy zespołowo, to gramy dobrą koszykówkę. To pozwala nam osiągać dobre wyniki czy odnosić kolejne zwycięstwa. Było to widać nawet podczas tego spotkania. W drugiej kwarcie nieco zwolniliśmy, było nieco mniej energii i zaangażowania, a to przełożyło się na problemy - dodał.

Williams doskonale uzupełnia się w rotacji MKS-u z Drago Pasaliciem. Ten pierwszy bowiem doskonale czuje się przy samej obręczy, natomiast ten drugi woli nieco bardziej półdystans, a może nawet i dystans. Doskonale było to widać właśnie podczas sobotniego starcia.

Komentarze (0)