BM Slam Stal przełamie się na odrodzonym i odmienionym AZS-ie?

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Koszykarze BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski nie notują w ostatnim czasie pozytywnych wyników. Trzy ostatnie mecze to trzy porażki i teraz beniaminek będzie chciał zakończyć tą serię na własnym terenie w konfrontacji z AZS-em Koszalin.

Ekipa BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski długo balansowała na granicy udziału w fazie play-off. Trzy ostatnie mecze to jednak trzy porażki i w ligowej tabeli podopieczni Zorana Sretenovicia osunęli się mocno w dół.

Ostrowianie mają problemy przede wszystkim na wyjazdach, dlatego we wtorek mocno liczą na to, że kaliska Arena pozwoli im przełamać się i pokonać rywala, jakim będą Akademicy z Koszalina.

Po ostatnim przegranym spotkaniu w Starogardzie Gdańskim z optymizmem w przyszłość patrzy Tomasz Ochońko. - Mam nadzieję, że dobra końcówka meczu z Polpharmą będzie dobrym prognostykiem na przyszłość - przekonuje.

BM Slam Stal będzie chciała się zrewanżować AZS-owi za porażkę z pierwszej rundy. Żeby tak się stało obok dobrze dysponowanego i równo grającego Christo Nikołowa do swojej wielkiej formy musi wrócić Curtis Millage. Doświadczony rozgrywający nieco obniżył swoje loty, bo o ile nadal kręci "niezłe cyferki", to jego wpływ na wyniki drużyny zmalały. Poziom swojej gry podnieść musi również Alexis Wangmene.

Zdecydowanie w innych nastrojach przyjedzie do Kalisza AZS, który w ostatniej serii gier pewnie pokonał Asseco, a 24-letni trener Kamil Sadowski przeszedł do historii. - Marzenia się spełniają. Mam nadzieję, że to nie ostatnie nasze zwycięstwo w tym sezonie - zapowiada Sadowski.

W podobnym tonie wypowiada się kapitan AZS-u. - Ta wygrana doda nam pewności siebie, bo atmosferę buduje się na dobrych wynikach - przekonuje Artur Mielczarek. Ten ma za sobą kapitalny występ i z pewnością chciałby powtórzyć go we wtorek.

Trener Sadowski doskonale poradził sobie z odejściem Patrika Audy. Nie tylko wypełnił lukę po Czechu, zawęził rotację, ale i postawił na A.J. Waltona. Dla amerykańskiego rozgrywającego ten sezon jest co najmniej dziwny, jednak w starciu z Asseco miał swój udział w triumf. Stefhon Hannah z kolei może na stałe zostać już "przyspawany" do ławki.

Co łączy obie drużyny w bieżących rozgrywkach? Na pewno osoba Marcina Dymały, który sezon rozpoczął w Koszalinie, a kontynuuje go w Ostrowie Wielkopolskim. Oba zespoły mają również nadal matematyczne szanse na grę w fazie play-off.

Początek meczu BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - AZS Koszalin we wtorek o godzinie 19:00 w kaliskiej Arenie.

Komentarze (0)