NBA: Warriors uciekli spod topora! Rekord na wyciągnięcie ręki!

AFP / Stephen Curry robi w NBA rzeczy, jakich nikt przed nim wcześniej nie robił
AFP / Stephen Curry robi w NBA rzeczy, jakich nikt przed nim wcześniej nie robił

Już tylko 5 zwycięstw dzieli Golden State Warriors od pobicia rekordu Chicago Bulls. Niewiele jednak brakowało, żeby mistrzowie NBA zmniejszyli margines błędu. Podopieczni Steve'a Kerra byli blisko porażki, ale ostatecznie wygrali po dogrywce.

To nie pierwszy raz w tym sezonie, kiedy to Utah Jazz sprawili u siebie mnóstwo problemów obrońcom tytułu. Już poprzednim razem Wojownicy ze sporym trudem sięgnęli po wygraną w Salt Lake City. Tym razem potrzebowali dogrywki, żeby uporać się z rywalem walczącym o awans do fazy play-off.

Po nieudanej dla mistrzów trzeciej kwarcie zrobiło się gorąco. Jazzmani objęli prowadzenie i kilka minut przed końcem byli na prowadzeniu. Ich przewaga nie była wielka, ale wystarczająca, żeby postraszyć graczy Kerra. I na strachu się skończyło.

W decydującym fragmencie goście poprawili się w ataku, a po rzucie z dystansu Klaya Thompsona doprowadzili do wyrównania. W dogrywce nie pozostawili już żadnych złudzeń Mormonom.

Draymond Green authors the exclamation point in OT!

Opublikowany przez Golden State Warriors na 30 marca 2016

Liderami zespołu z Golden State tradycyjnie byli Stephen Curry i wspomniany Thompson. Pierwszy zapisał na swoje konto 31 punktów, 7 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty. 26-letni zawodnik aż tak skuteczny nie był, bo na jego koncie znalazło się "tylko" 18 punktów. Double-double zanotował Harrison Barnes (15 punktów, 11 zbiórek).

To już 68 wygrana mistrzów NBA w sezonie zasadniczym. Od rekordu Chicago Bulls dzielą ich tylko cztery zwycięstwa, zaś do pobicia potrzebują pięciu w ostatnich siedmiu spotkaniach. To zadanie jak najbardziej wykonalne, zwłaszcza że cztery najbliższe mecze Wojownicy zagrają w Oracle Arena, gdzie w tym sezonie nie przegrali.

We własnym obiekcie niepokonani są też koszykarze San Antonio Spurs. Drużyna Gregga Popovicha odprawiła właśnie z kwitkiem New Orleans Pelicans. Wygrana gospodarzom przyszła niezwykle łatwo - w drugiej i trzeciej kwarcie Ostrogi spisały się zdecydowanie lepiej w ofensywie niż rywal, wskutek czego w końcówce mogła sobie pozwolić na rozluźnienie.

Spurs do wygranej poprowadzili Manu Ginobili, Kawhi Leonard i Daniel Green. Wymieniony tercet zdobył razem 52 punkty, czyli ponad połowę dorobku całego zespołu. Zespół z Teksasu odniósł już 38 wygraną przed własną publicznością w tym sezonie, a ogółem już 63.

Do dogrywki doszło w Los Angeles. Jeziorowcy w czwartej kwarcie długo znajdowali się na prowadzeniu, ale po celnych rzutach Dwyane'a Wade'a sytuacja uległa znaczącej zmianie. Miami Heat zdołali ich prześcignąć i niewiele brakowało, żeby wygrali w regulaminowym czasie gry.

Tak się ostatecznie nie stało, a po krótkiej przerwie Jordan Clarkson i Julius Randle byli niemal nie do zatrzymania. To oni dali zwycięstwo Jeziorowcom, którzy zanotowali szesnastą wygraną w obecnych rozgrywkach. Pierwszy z wymienionych uzbierał 26 punktów, drugi 13.

Toronto Raptors - Atlanta Hawks 105:97 (25:20, 29:21, 35:26, 16:30)
(DeRozan 26, Valanciunas 19, Lowry 17, Ross 13, Powell 10 - Teague 18, Hardaway Jr 15, Schroder 13, Scott 12)

Memphis Grizzlies - Denver Nuggets 105:109 (20:26, 27:33, 21:25, 37:25)
(Randolph 26, Farmar 14, Green 13, Stephenson 12 - Barton 25, Mudiay 17, Arthur 12, Lauvergne 12, Sampson 12, Augustin 11)

Milwaukee Bucks - Phoenix Suns 105:94 (28:32, 25:15, 27:28, 25:19)
(Middleton 26, Parker 21, Monroe 14, Henson 10, Ennis 10, Antetokounmpo 10 - Tucker 20, Booker 18, Knight 17, Len 17, Chandler 13)

Minnesota Timberwolves - Los Angeles Clippers 79:99 (17:27, 17:20, 19:32, 26:20)
(Towns 16, Bjelica 14, Muhammad 11 - Paul 20, Redick 17, Jordan 11, Green 10, Crawford 10, Rivers 10)

Dallas Mavericks - New York Knicks 91:89 (24:30, 27:18, 16:26, 24:15)
(Barea 26, Matthews 16, Felton 11, Nowitzki 11 - Anthony 31, Williams 15)

San Antonio Spurs - New Orleans Pelicans 100:92 (27:26, 19:13, 27:16, 27:37)
(Ginobili 20, Leonard 16, Green 16, Aldridge 11 - Ajinca 18, Hamilton 14, Ennis 13, Douglas 12, Frazier 11, Babbitt 10, Cunningham 10)

Utah Jazz - Golden State Warriors 96:103 (21:26, 19:16, 29:21, 20:26, d. 7:14)
(Hayward 21, Hood 20, Favors 15, Mack 12, Gobert 11 - Curry 31, Thompson 18, Barnes 15, Green 13)

Los Angeles Lakers - Miami Heat 102:100 (25:27, 16:21, 26:19, 20:20, d. 15:13)
(Clarkson 26, Russell 16, Randle 13, Hibert 12, Williams 11 - Wade 26, Deng 22, Whiteside 18, Dragić 11, Johnson 10)

Komentarze (0)