Damien Kinloch walczy z czasem. Wróci na mecz z Asseco Gdynia?

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Wszystko wskazuje na to, iż w meczu z Asseco Gdynia, drużyna Polpharma wystąpi w pełnym składzie. Fizjoterapeuci Kociewskich Diabłów robią wszystko, aby do gry wrócił kontuzjowany Damien Kinloch. Czy Amerykanin zdąży wyleczyć się na środowe starcie?

Podopieczni Mindaugasa Budzinauskasa w ostatnich spotkaniach musieli radzić sobie bez swojego doświadczonego środkowego. Początkowo wydawało się, że uraz Damiena Kinlocha nie jest poważny, gdyż problemem jest przeciążone kolano, jednak koszykarz zza oceanu pauzuje już trzy kolejki. W sobotę jego koledzy po raz kolejny świetnie podołali bez 36-latka, pokonując ekipę MKS-u Dąbrowa Górnicza 78:65, lecz zbiórka okazała się najsłabszym elementem w ich grze. Litewski szkoleniowiec biało-niebieskich ma wielką nadzieję, iż w kolejnym ligowym sprawdzianie w Trójmieście w końcu będzie mógł skorzystać z kompletu graczy.

- Masażysta robi wszystko, aby Damien Kinloch wrócił jak najszybciej - przyznaje trener Mindaugas Budzinauskas. - Mam nadzieję, że będzie pomagał nam już w następnym meczu - dodaje.

Amerykanin w tegorocznych rozgrywkach jest czołowym ogniwem Kociewskich Diabłów. Co prawda biało-niebiescy wygrali trzy ubiegłe pojedynki, ale ich rotacja znaczącą ucierpiała bez podstawowego centra. Damien Kinloch notuje średnio 10,1 punktu i 8 zbiórek.

Źródło artykułu: