Od początku sezonu zmieniało się wiele
Co ciekawe oba zespoły w pierwszej rundzie zmierzyły się ze sobą... na ligową inaugurację i wtedy górą okazał się Start, wygrywając u siebie 77:68. Jest to jedno z czterech zwycięstw lublinian w całym sezonie. Od tamtego czasu mnóstwo zmieniło się jednak w szeregach Farmaceutów, rotację następowały również na Lubelszczyźnie.
Na Kociewiu starają się zapomnieć się o fatalnym początku rozgrywek, który przekreślił szansę biało-niebieskich na awans do czołowej ósemki. Mało kto jeszcze wspomina, iż Polpharma do zmagań przystąpiła z takimi koszykarzami jak Kevin Bailey, Justin Ward, w składzie nie było m. in Johnny'ego Dee czy też Urosa Mirkovica, a drużynę prowadził Dariusz Szczubiał. Klub znajdował się wtedy w bardzo trudnej sytuacji, gdyż z fatalnym bilansem długo okupował ostatnie miejsce w tabeli i groził mu nawet spadek z ligi. Wszystko odmieniło się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, kiedy do Starogardu Gdańskiego po trzech latach wrócił Mindaugas Budzinauskas. Na efekty pracy Litwina nie trzeba było długo czekać.
Na podobne ruchy starające się uratować sezon decydowali się również działacze w Lublinie, ale nie okazały się one tak skuteczne, jak w przypadku starogardzian, ponieważ wiadomo już, że Start pozostanie "czerwoną latarnią" ligi. Z drużyny budowanej przez Pawła Turkiewicza pozostała co prawda większość zawodników, lecz prowadzi ją już trzeci szkoleniowiec. Za największy sukces tego obecnego Michała Sikory uznać można pokonanie Stelmetu Zielona Góra. Po tym triumfie niedoświadczony trener zmieniony został jednak przez Dusana Radovica, by później znowu wrócić do prowadzenia ekipy.
Polpharma przesunie się w górę tabeli?
Poza pojedynkiem ze Startem Lublin, Polpharma Starogard Gdański ma przed sobą jeszcze wyjazd do Wrocławia. Jeśli gracza z Kociewia wygrają oba te starcia będą mieć duże szansę na awans w tabeli. Obecnie Farmaceuci zajmują 12. lokatę razem z BM Slam Stalą Ostrów, ale mają od nich gorszy bezpośredni bilans. W przypadku minimum jednej porażki ostrowian (Ze Stelmetem Zielona Góra bądź Polfarmexem Kutno) oraz przegranej AZS-u Koszalin (z Energą Czarnymi Słupsk), mogą awansować nawet na miejsce jedenaste. Będzie to na pewno duży sukces, patrząc na to, jak fatalnie zainaugurowali rozgrywki. W Starogardzie Gdańskim cały czas mówi się również o dużym niedosycie, bo przemiana zespołu jest niewyobrażalna i zabrakło niewiele, aby mógł powalczyć on nawet o awans do fazy play-off.
Nie zabraknie dodatkowych smaczków
W środowy wieczór na parkiecie nie zabraknie dodatkowych smaczków. Łukasz Diduszko był przed rokiem jednym z czołowych ogniw Startu Lublin, dzisiaj jest ulubieńcem starogardzkiej publiczności, której przypomni się również Nikola Jeftic. Serb występował w Polpharmie w latach 2013-2014, a na jej ławce trenerskiej znajdował się wówczas ... Mindaugas Budzinauskas. Niezwykle ciekawie również zapowiada się walka obwodowych. Na przeciwko rewelacyjnie ostatnio grającego Marcina Fliegera stanie Jan Grzeliński, a Michael Hicks powalczy ze swoim rodakiem Nickiem Kelloggiem. Zdecydowanym faworytem środowego meczu będą gospodarze, jednak goście na pewno do końca powalczą o zachowanie twarzy. Kto okaże się lepszy?
Polpharma Starogard Gdański - Start Lublin w środę, 20 kwietnia o godzinie 19.00 w hali Miejskiej im. Andrzeja Grubby w Starogardzie Gdańskim.