Siarka osłabiona w najważniejszym meczu sezonu

Bez Jakuba Patoki i Kacpra Młynarskiego musiał sobie radzić zespół Siarki Tarnobrzeg w najważniejszym meczu tego sezonu. Osłabiona ekipa z Podkarpacia przegrała w Gdyni 54:72.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
WP SportoweFakty

- Trudno jest wygrać mecz szóstką zawodników - przyznał po zakończeniu spotkania Jakub Zalewski, który na parkiecie spędził 40 minut. Tyle samo na boisku przebywał również Gary Bell.

Wszystko było spowodowane faktem, że z kontuzjami borykali się Jakub Patoka i Kacper Młynarski, którzy do Gdyni przyjechali jedynie po to, by wypełnić miejsce w protokole meczowym.

Zbigniew Pyszniak, trener i prezes Siarki, do swojej dyspozycji z polskich zawodników miał jedynie Zalewskiego, Macieja Strzeleckiego, Daniela Walla i Piotra Pandurę. Na parkiecie pojawili się także Wiktor Rycerz i Piotr Wolski, ale nie odegrali oni znaczących ról.

- Już od kilku dni wiedzieliśmy, że Patoka i Młynarski nie zagrają. Trzymaliśmy to jednak w tajemnicy. Nie chcieliśmy ułatwiać zadania drużynie z Gdyni. Patoka skręcił kostkę, z kolei Młynarski ma problemy z plecami - przyznał po zakończeniu spotkania Zbigniew Pyszniak, opiekun Siarki.

Najskuteczniejszym graczem w ekipie z Tarnobrzega był Zach Robbins, który zdobył 18 punków. Jego dobry występ nie uchronił jednak Siarki od porażki w Gdyni (54:72).

ZOBACZ WIDEO Czerkawski: Polacy mieli przegrzane głowy
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×