Wojciech Rogowski (drugi trener Znicza Basket): Mimo ośmiu punktów straty do przerwy wierzyliśmy, że jesteśmy w stanie wygrać ten mecz. ŁKS po przerwie zagrał dużo słabiej. Zmieniliśmy troszkę typ obrony, dzięki czemu udało się wyeliminować poczynania Jakuba Dłuskiego. Dominik Czubek, który dawno nie występował na pozycji rozgrywającego zagrał najlepszy mecz w tym sezonie, oby więcej takich spotkań w wykonaniu tego gracza.
Dominik Czubek (kapitan Znicza Basket): Czasem mieszały mi się zagrywki, bo graliśmy gry które Janavor Weatherspoon rysował na czasie. Cały zespół stanął jednak na wysokości zadania, dlatego łatwiej było mi dostosować się do nowej-starej roli. Przecież nie raz grałem już jako jedynka.
Radosław Czerniak (trener ŁKS Łódź): W drugiej połowie gra w ogóle na nie wychodziła. Cały zespół nie wiedzieć czemu stanął. Druga połowa była jedną ze słabszych w naszym wykonaniu. Może wpływ na grę zawodników miało zmęczenie – w 11 dni rozegraliśmy 4 trudne spotkania.
Piotr Trepka (rozgrywający ŁKS Łódź): Kolejny raz po przerwie zabrakło nam koncentracji. Popełniliśmy kilka głupich strat i to uskrzydliło gospodarzy. Nasza przewaga z pierwszej połowy była zbyt mała by można było sobie pozwolić na taką lekkomyślność.