To smutny dzień dla fanów Los Angeles Clippers. Faworyci tej serii po wygraniu dwóch pierwszych meczów, przegrali cztery kolejne i odpadli z rywalizacji play-off. Główną przyczyną okazały się kontuzje liderów - Blake'a Griffina i Chrisa Paula, które uniemożliwiły podopiecznym Doca Riversa równorzędną rywalizację z ekipą z Oregonu.
Na domiar złego, w szóstym meczu Austin Rivers, syn trenera LAC, otrzymał potężny cios w nos w pierwszej kwarcie, po którym założono mu 11 szwów. W końcówce meczu podstawowy środkowy DeAndre Jordan podkręcił kostkę.
Mimo tych problemów Clippers walczyli o triumf do ostatniej syreny. Jamal Crawford mógł doprowadzić do dogrywki lecz jego wejście pod kosz zakończyło się niecelnym rzutem. 32 punkty doświadczanego rezerwowego to jednak najlepszy wynik punktowy meczu.
Damian Lillard wywalczył dla PTB 28 punktów, siedem asyst i cztery zbiórki. C.J. McCollum dołożył 20 oczek i cztery asysty. Gospodarze trafili w całym spotkaniu 14 trójek - aż 10 więcej od LAC.
Blazers awansowali do półfinału Zachodu, gdzie już czekają mistrzowie NBA, Golden State Warriors. Początek rywalizacji w niedzielę. Dwa pierwsze spotkania zostaną rozegrane w Oakland.
Portland Trail Blazers - Los Angeles Clippers 106:103 (24:24, 26:24, 30:34, 26:21)
(Lillard 28, McCollum 20, Harkless 14 - Crawford 32, Rivers 21, Jordan 15)
Stan rywalizacji: 4-2 dla Blazers
ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Znasz tę dyscyplinę sportu? Na turniejach pula nagród sięga nawet kilkuset tysięcy euro