Igor Milicić: Mam nadzieję, że w hali będzie jeszcze głośniej w niedzielę

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Anwil Włocławek powtórzył wyczyn z sezonu zasadniczego i ponownie rozgromił King Wilki Morskie Szczecin w Hali Mistrzów. - Zagraliśmy dobrze w obronie i to nam dało wygraną - powiedział po tym spotkaniu Igor Milicić, trener włocławskiej drużyny.

Spotkanie w głównej mierze rozstrzygnęło się w trzeciej kwarcie, podopieczni Marka Łukomskiego przez całą kwartę zdołali zdobyć jedynie trzy punkty, fatalna dyspozycja z tej części gry miała znaczny wpływ na dalszy przebieg meczu. King Wilki Morskie Szczecin to drużyna, która uważana była za jedną z najlepiej grających w ofensywie z całej Tauron Basket Ligi, w Hali Mistrzów Anwil Włocławek zatrzymał jednak rywali na 54 punktach.

- To była ważna wygrana z punktu widzenia całej serii, gdyż mecz otwarcia zawsze jest trochę nerwowy. Zagraliśmy dobrze w obronie i to nam dało wygraną. To jest droga, którą rozpoczęliśmy już przed sezonem i będziemy chcieli ją kontynuować. Mieliśmy parę błędów, które nie powinny się wydarzyć, ale oczywiście cieszymy się z wygranej. Jesteśmy wdzięczni naszym kibicom, którzy nas w tym meczu mocno wspierali i mam nadzieję, że będzie jeszcze głośniej w niedzielę. Cieszymy się z naszej obrony, którą chcemy jeszcze udoskonalać. Musimy to powtórzyć w kolejnych spotkaniach - powiedział tuż po spotkaniu Igor Milicić.

Już pod koniec trzeciej kwarty trener Rottweilerów postanowił wpuścić na parkiet Kamila Hanke, a w czwartej kwarcie w bój posłał również drugiego młodego zawodnika, Adriana Warszawskiego. Igor Milicić zaznaczył, że chciał dać odpocząć swoim podstawowym zawodnikom, by mogli być gotowi na niedzielny mecz.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Znasz tę dyscyplinę sportu? Na turniejach pula nagród sięga nawet kilkuset tysięcy euro

- W ostatnich minutach oszczędzałem naszych podstawowych zawodników i cieszę się z tego, że odpoczęli przed kolejnymi meczami. To jest dla nich bardzo ważne - dodaj trener.

Swojego zadowolenia ze zwycięstwa nie krył również Michał Chyliński, obwodowy Anwilu rozegrał w tym spotkaniu niecałe 5 minut. Zawodnik włocławskiej drużyny przyznaje, że teraz należny skupić się na kolejnym spotkaniu.

- Bardzo ważne zwycięstwo, gdyż chcieliśmy tą serię dobrze rozpocząć. Mecz w naszym wykonaniu na pewno był bardzo dobry, wszystkie założenia przedmeczowe mniej więcej funkcjonowały tak, jak powinny. Świetna obrona, wszyscy zresztą widzieli co się działo. Nie jest ważne, czy wygrało się jednym punktem, czy trzydziestoma. Liczy się zwycięstwo i to, że prowadzimy w serii 1:0. Przed nami jest jednak jeszcze długa droga - dodał zawodnik.

Kolejny mecz między Anwilem Włocławek a King Wilkami Morskimi Szczecin już w niedzielę, początek spotkania o godzinie 17:50.

Źródło artykułu: