Pierwszy krok Cavaliers w drodze do finału Wschodu!

PAP/EPA / PETER FOLEY
PAP/EPA / PETER FOLEY

Cleveland Cavaliers udanie otworzyli rywalizację w półfinale Konferencji Wschodniej. Przed własną publicznością pokonali Atlantę Hawks 104:93 i objęli prowadzenie w serii 1-0.

- Nie w tym roku - powiedział po celnej trójce w pierwszej kwarcie Jeff Teague, jeden z liderów Atlanty Hawks. Jastrzębie przegrały w zeszłorocznym finale konferencji z Cavaliers aż 0-4 i teraz nie chcą powtórki z tamtych wydarzeń. Póki co jednak, pierwszy akt walki o finał Wschodu dla LeBrona Jamesa i kolegów, którzy triumfowali 104:93.

- Potrzebowaliśmy wszystkiego do tej wygranej. Zagraliśmy dobry mecz, ale nie były to jeszcze nasze standardy. Pierwsze spotkanie w serii zawsze jednak takie jest - przyznał James, który zapisał na swoim koncie 25 punktów, dziewięć asyst, siedem zbiórek i pięć przechwytów.

Cavaliers prowadzili w tym meczu różnicą 18 punktów, lecz pozwolili Hawks zniwelować cały deficyt. Kapitalne zawody w szeregach gości rozgrywał Dennis Schröder, autor 27 punktów. W pewnym momencie było nawet 80:79 dla Jastrzębi, lecz podopieczni Tyrone'a Lue zakończyli mecz serią 17:5. W ostatnich czterech minutach przyjezdni trafili z gry zaledwie dwa razy.

ZOBACZ WIDEO Rio 2016: skażona woda - największy problem organizatorów? (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Kyrie Irving dołożył dla zwycięzców 21 punktów i osiem asyst. Kevin Love miał 17 punktów i 11 zbiórek. Skrzydłowy Cavs doznał urazu barku po starciu z Bazemorem, lecz nie wydaje się, żeby była poważna kontuzja. Przypomnijmy, że Love nie zagrał rok temu w serii przeciwko Hawks z powodu urazu barku.

Zespół z Ohio wygrał wszystkie dziewięć meczów z Hawks w historii swoich gier w play-off. Czy będzie 10. wygrana z rzędu? Spotkanie numer dwa w piątek o godzinie 2 czasu polskiego.

Cleveland Cavaliers - Atlanta Hawks 104:93 (30:19, 21:22, 23:29, 30:23)
(James 25, Irving 21, Love 17 - Schroder 27, Millsap 17, Bazemore 16)

Stan rywalizacji: 1-0 dla Cavs

Komentarze (1)
avatar
R77
3.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
King LBJ i wszystko jasne :-) :-) :-)