Kyle Shiloh zakończył karierę

30-letni Kyle Shiloh, były zawodnik Energi Czarnych Słupsk, postanowił zawiesić buty na kołku. Sezon 2015/2016 był jego ostatnim w karierze.

[tag=44850]

Kyle Shiloh[/tag] w minionych rozgrywkach był jedną z najważniejszych postaci w zespole Energi Czarnych Słupsk. Amerykanin wystąpił w 38 meczach, w których przeciętnie zdobywał 12,7 punktu.

Był jednym z architektów brązowego medalu. Po zakończeniu rozgrywek zawodnik zażyczył sobie podwyżki i ostatecznie opuścił Słupsk. Przeniósł się do Rumunii, ale później trafił do Finlandii.

W tym tygodniu wraz z zespołem Kouvot zdobył mistrzostwo tego kraju. Amerykanin w piątym spotkaniu serii finałowej zdobył 17 punktów i miał cztery zbiórki. Okazuje się, że dla Shiloha było to ostatnie spotkanie w karierze!

ZOBACZ WIDEO Kawęcki myślami w Rio. "Mam ciarki na plecach" (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

To duże zaskoczenie, bo zawodnik ma dopiero 30 lat i wydawało się, że jeszcze przez kilka lat będzie występował na ligowych parkietach. Dlaczego Amerykanin już teraz postanowił zakończyć swoją przygodę z koszykówką?

- Otrzymałem szansę powrotu do domu. Tam będę zarabiał pieniądze. Będę trenerem, a poza tym w pełni skupię na rozwoju mojej koszykarskiej akademii, którą niedawno założyłem. Nie była to łatwa decyzja, ale robię to dla rodziny - mówi Shiloh w rozmowie z WP SportoweFakty.

Amerykanin bardzo pozytywnie wspomina okres pobytu w Słupsku. - Energa Czarni to jedna z najlepszych drużyn, w której miałem okazję grać. Poznałem wielu ciekawych ludzi, z którymi nadal utrzymuję kontakt. To było bardzo ciekawe doświadczenie - zaznacza 30-latek.

Źródło artykułu: