Mocne otwarcie Cavaliers! Rozbili Raptors!

PAP/EPA / DAVID MAXWELL
PAP/EPA / DAVID MAXWELL

Cleveland Cavaliers fantastycznie spisali się w pierwszym meczu finału Konferencji Wschodniej. Zespół Tyronna Lue na otwarcie wprost zdeklasował Toronto Raptors, głównie za sprawą Kyrie'ego Irvinga i LeBrona Jamesa.

W tym artykule dowiesz się o:

Ależ oni są w formie! Cavs nadal są niepokonani w fazie play-off. Właśnie zanotowali dziewiąte zwycięstwo z rzędu (takiej serii nie było od czterech lat, kiedy to San Antonio Spurs wygrało dziesięć spotkań) i to w jakim stylu! Ekipa z Kanady została dosłownie rozstrzelana. I to już w pierwszej połowie!

W pierwszych dwóch odsłonach gospodarze byli nie do zatrzymani. Trafiali na niesamowitej wręcz skuteczności (67 procent), co musiało się dla nich dobrze skończyć. Rzeczywiście, tak było. Już po 24 minutach gry wicemistrzowie NBA prowadzili 66:44.

Po przerwie gra się nieco wyrównała, ale nie ulegał wątpliwości fakt, że zespół Lue jest wciąż poza zasięgiem Raptors. Podopieczni Dwane'a Caseya w ofensywie nie stanowili takiego zagrożenia, wskutek czego nie udało im się zmniejszyć rozmiarów porażki.

Znakomite spotkanie rozegrali LeBron James i Kyrie Irving. Największa gwiazda Cavs trafiła aż 11 z 13 rzutów z gry (!), zebrała 6 piłek, rozdała 4 asysty i miała 2 przechwyty. Jeszcze lepszym dorobkiem mógł się pochwalić drugi z wymienionych. Na jego koncie znalazło się bowiem 27 punktów, choć przy nieco gorszej efektywności (11/17 z gry), oraz 5 asyst i po 2 zbiórki, przechwyty i bloki.

U gości najskuteczniejszy był DeMar DeRozan (9/17 z gry), autor 18 punktów i 5 zbiórek. Na nic zdał się jednak wysiłek przy tak wysokiej porażce.

Kolejne spotkanie w tej parze odbędzie się w piątek o godz. 2.30 czasu polskiego.

Cleveland Cavaliers - Toronto Raptors 115:84 (33:28, 33:16, 29:23, 20:17)
(Irving 27, James 24, Love 14 - DeRozan 18, Biyombo 12, Johnson 10)

Stan rywalizacji: 1-0 dla Cavaliers

ZOBACZ WIDEO Fabian Drzyzga: Mam nadzieję, że nikt nie oczekuje od nas fajerwerków

Komentarze (2)
avatar
R77
18.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
CAVS rozjadą wszystkich na wschodzie do 0. W finale może oddadzą 1 lub 2 mecze z naciskiem na może:))) Mam nadzieję, że zagrają z OKC, bo GSW skupili się tylko na biciu rekordu Byków i to się z Czytaj całość
avatar
kowallo
18.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na wschodzie faworyt jest tylko jeden siema dla wszystkich graczy z basketballcm.