Filip Struski w poprzednim sezonie zadebiutował na I-ligowych parkietach. Początkowo był jedynie rezerwowym w SKK Siedlce, jednak z biegiem czasu jego rola w drużynie zdecydowanie wzrosła. Ostatecznie w 28 spotkaniach notował średnio 9,1 punktu oraz 5,5 zbiórki na mecz. Od przyszłego sezonu młody podkoszowy występował będzie w trykocie Biofarmu Basket.
[b]
WP SportoweFakty: Podpisał pan kontrakt z Biofarmem Basket Poznań. Dlaczego akurat ekipa z Wielkopolski?[/b]
Filip Struski: Podoba mi się filozofia drużyny z Poznania. Styl gry bardzo mi odpowiada, jest dużo zespołowych zagrań. Na pewno będzie dużo emocji w przyszłym sezonie.
Po dobrym sezonie w SKK Siedlce wydawało się, iż zagra pan w klubie z czołówki I ligi. Czym przekonał pana trener Przemysław Szurek?
- Po sezonie odezwało się kilka zespołów, również z czołówki ligi, ale zdecydowałem się na drużynę Biofarmu Basket Poznań. Dlaczego? Trener Szurek przekonał mnie swoją wizją drużyny jak i moją rolą w zespole.
ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
W Poznaniu występuje wielu młodych zawodników, którzy systematycznie podnoszą swój poziom. Rozumiem, iż nie będzie żadnych problemów, aby wkomponować się do drużyny?
- Dla mnie również ważny jest rozwój i podnoszenie swoich umiejętności. Myślę, że wraz z nowymi kolegami będziemy ciężko pracować i wszystko pójdzie we właściwym kierunku.
Rozpatrywał pan opcję pozostania w Siedlcach na kolejny sezon?
- O drużynie i zarządzie SKK Siedlce będę się wypowiadał zawsze dobrze. Oczywiście w trakcie rundy zasadniczej bywały wzloty i upadki, ale na koniec wyszliśmy obronną ręką i zakończyliśmy w miarę pozytywnie sezon.
W poprzednich rozgrywkach notował pan średnio 9,1 punktu oraz 5,5 zbiórki na spotkanie. Stać pana na więcej?
- Wydaje mi się, że stać mnie na więcej. Moja rola w drużynie z Poznania ma wzrosnąć i mam nadzieję, że pokaże się z jak najlepszej strony.
Wróćmy jeszcze do zespołu z Poznania. Zarząd i trenerzy przedstawili przed panem cel na przyszły sezon?
- Cel jest prosty. Walka o play off, ale najważniejsze jest to, abyśmy robili postępy w swojej grze. Wtedy wszystko powinno się ułożyć po naszej myśli.
Jakie ma pan plany na wakacje? Dominuje odpoczynek, czy zamierzasz również sporo trenować indywidualnie?
- Na razie odpoczywam od koszykówki. Mam dużo obowiązków w tym okresie, ale już za jakiś czas wracam do treningów i będę się przygotowywać do następnego sezonu.
Rozmawiał Jakub Artych