Po czterech spotkaniach zespół Golden State Warriors prowadził w serii finałowej z Cleveland Cavaliers 3:1 i wszystko wskazywało na to, że dokończy dzieła w piątym meczu, który rozgrywany był w Oakland. LeBron James i spółka nie poddali się i wygrali kolejne dwa pojedynki, doprowadzając do wyrównania.
Wielki udział w tych zwycięstwach miał lider Cavs, który w obu meczach zdobył 41 punktów! Gracze Steve'a Kerra nie umieli znaleźć na niego odpowiedzi.
Jak będzie w siódmym, decydującym meczu? Czy LeBron James znów poprowadzi swoją drużynę do wygranej? Marcin Gortat, który na co dzień reprezentuje barwy Washington Wizards, uważa, że mistrzostwo zdobędą jednak Golden State Warriors.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Marcin Żewłakow: w meczu z Ukrainą postawiłbym na Fabiańskiego (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
[/color]
- Mam nadzieję, że Warriors wygrają i sięgną po drugie mistrzostwo NBA z rzędu. To byłaby piękna historia. Mam na myśli pierścień, ale także pobicie rekordu Chicago Bulls. Coś fantastycznego. Byśmy o tym długo wspominali. To jedna z najlepszych ekip w historii koszykówki. Mają dwóch takich zawodników, którzy potrafią robić wszystko. Curry i Thompson są świetni - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty.
Gortat nie ukrywa, że jest wielkim fanem Stephena Curry'ego. Polak życzy liderowi Warriors, by ten mógł cieszyć się z mistrzostwa, ale także tytułu MVP finału.
- To jest gość z innej planety. Jest tak szybki, że nie da się dogonić. Szkoda, że w Wizards takiego zawodnika nie mamy. Liczę, że on zostanie MVP finału - zaznaczył.
Siódme spotkanie odbędzie się w nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu.