Nie zlekceważyć rywali - przed meczem Księżak Łowicz - KPSW Astoria Bydgoszcz

Jeśli koszykarze z Bydgoszczy chcą dalej liczyć się w walce o pierwsze miejsce w grupie A II ligi, bez względnie muszą wywieźć dwa punkty z Łowicza. A nie będzie to zadanie łatwe, bowiem zespoły z dolnych rejonów tabeli bardzo mocno mobilizują się na mocniejszych rywali.

Bydgoski szkoleniowiec jednak przestrzega przed zbytnim lekceważeniem najbliższego przeciwnika. - Księżak na swoim koncie ma tylko trzy zwycięstwa, ale to o niczym nie świadczy. Musimy jak zwykle wyjść na parkiet niezwykle skoncentrowani - mówi Borkowski w rozmowie ze SportoweFakty.pl, po czym dodaje. - Zespoły z dolnych rejonów tabeli zawsze się mobilizują na mecze z mocniejszymi ekipami - sądzi.

Księżak to beniaminek obecnych rozgrywek, dlatego nikt od drużyny Cezarego Włuczyńskiego cudów nie wymaga. Sytuacja łowiczan w tabeli jest jednak dość zagmatwana, bowiem gracze z centralnej Polski mają tylko punkt przewagi nad przedostatnią w tabeli Legią. Gdyby nie zwycięstwo przed dwoma tygodniami w dramatycznym spotkaniu z Bonduelle Gniewkowo (68:67), gospodarzy nie należałoby się obawiać.

- W tym pojedynku działy się podobno bardzo ciekawy rzeczy, zwłaszcza w końcówce, która byłą niezwykle dramatyczna. Dlatego czujemy respekt przed rywalami. Jeśli chcemy walczyć o awans do I ligi, to takie mecze musimy wygrywać - zapowiada Borkowski. Najbardziej groźnym koszykarzem łowickiej drużyny wydaje się być doświadczony Adrian El-Ward (11,7 pkt na mecz), oraz znany w Bydgoszczy Wojciech Kukuczka, który w swojej bogatej karierze zwiedził już kilkanaście klubów.

Podopieczni Macieja Borkowskiego ostatni ligowe spotkanie rozegrali blisko dziesięć dni temu z AZS PW Warszawa, dlatego mieli nieco więcej czasu na regenerację swoich sił. Do zdrowia wraca między innymi też Paweł Poliwka. - Najprawdopodobniej w Łowiczu zagra Sebastian Laydych. Przez kilka ostatnich dni był chory, ale w piątek powrócił do treningów. Do dyspozycji będę miał również Pawła Poliwkę, który problemy zdrowotne ma za sobą. Po raz pierwszy od kilkunastu tygodni będę miał wreszcie wszystkich chłopaków w komplecie - cieszy się Borkowski.

Początek sobotniego spotkania przy ulicy Topolowej 2 w Łowiczu zaplanowano na godzinę 18:00.

Komentarze (0)