Włocławek idealnym miejscem dla reprezentacji Polski

Po dziesięciu latach przerwy reprezentacja Polski znów zagości we Włocławku. - Cieszę się, że zagramy właśnie w tym mieście. Ludzie kochają tam koszykówkę - mówi Mike Taylor, trener reprezentacji Polski.

Najpierw turniej towarzyski z udziałem Belgii, Szwecji i Gruzji, a później mecz kwalifikacyjny do EuroBasketu 2017 z Portugalią. Pod koniec sierpnia do Włocławka zawita koszykarska reprezentacja Polski. Biało-Czerwoni po dziesięciu latach przerwy ponownie zagrają w tym mieście. W 2006 roku Polacy rywalizowali z Bułgarią w ramach eliminacji do mistrzostw Europy (wygrana 75:68).

Już teraz można zaryzykować tezę, że mecze Polaków przyciągną do Hali Mistrzów rzeszę kibiców, którzy stworzą świetną atmosferę. A tego właśnie polskiej koszykówki potrzeba najbardziej - dużej liczby fanów na trybunach. Pod względem marketingowym wybór Włocławka jest z pewnością "strzałem w dziesiątkę" Polskiego Związku Koszykówki.

- Włocławek koszykówką stoi. Doping na każdym meczu jest nieprawdopodobny, który niesie zawodników do walki. Jestem przekonany, że kadra będzie dobrze czuła się w tym mieście - przyznaje Marcin Widomski, który na co dzień sprawuje funkcję prezesa PLK.

- Włocławek kocha koszykówkę i jestem przekonany, że nasza seniorska kadra przekona się o tym pod koniec sierpnia. Jestem niemal pewien, że frekwencja dopisze. Wiem, że kibice są spragnieni koszykówki na poziomie międzynarodowym - mówi Marek Wojtkowski, prezydent miasta.

ZOBACZ WIDEO Koszykarski klan Wójcików. "Świat się o nich upomina" (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Z takiego rozwiązania bardzo cieszy się także Mike Taylor, trener reprezentacji Polski.
 
- Zawsze z wielką chęcią przyjeżdżałem do Włocławka na mecze ligowe. Nie dość że Anwil prezentował wysoki poziom, to na dodatek kibice tworzyli spektakle na trybunach. Ich doping niósł drużynę. Mam nadzieję, że podobnie będzie w sierpniu - komentuje Amerykanin.

Źródło artykułu: