ME U-20: cel osiągnięty, ale Biało-Czerwone mają ochotę na więcej

Polskie koszykarki po wygranej nad Niemkami awansowały do ćwierćfinału mistrzostw Europy U-20 rozgrywanego w Portugalii. Podopieczne Romana Skrzecza nie zamierzają jednak na tym kończyć.

W dotychczasowych meczach Biało-Czerwone przegrały na inaugurację z broniącymi tytułu Hiszpankami, po czym odniosły trzy kolejne zwycięstwa. Dzięki temu ostatniemu zameldowały się w ćwierćfinale.

- Nasz zespół wszedł do najlepszej ósemki w Europie, czym zrealizował plan minimum, jaki sobie stawialiśmy przed rozpoczęciem przygotowań, więc patrząc z tej perspektywy można już powiedzieć, że jest to występ udany - przekonuje Roman Skrzecz, trener reprezentacji koszykarek w kategorii U-20.

Opiekun młodych Polek jest zadowolony nie tylko z wyników, ale i faktu, że udało się zbudować dobrze współpracujący kolektyw. - Sukcesem nas wszystkich jest fakt zbudowania drużyny, w której każda zawodniczka w poczuciu własnej wartości walczy o każdą piłkę. Każda w pełni zaakceptowała swoją rolę w zespole i w 100% oddaje swoje wartości dla zespołu. Tak! To jest prawdziwy sukces! - dodaje Skrzecz.

Na rozpoczęcie turnieju w Matosinhos Biało-Czerwone różnicą 20 punktów uległy reprezentacji Hiszpanii, jednak potem pewnie ograły Bośnię i Hercegowinę, a po znakomitym występie w ostatnim grupowym meczu pokonały niepokonane wówczas Portugalki.

ZOBACZ WIDEO Koszykarski klan Wójcików. "Świat się o nich upomina" (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Ta wygrana dodała pozytywnej energii Polkom, które w meczu o ćwierćfinał nie pozostawiły złudzeń Niemkom. Co o tym wszystkich spotkaniach sądzi pierwszy trener zespołu? Czy coś go martwi?

- Nie będę mówił co nie funkcjonowało, bo to nieistotne w tym momencie. Ja postrzegam te dziewczyny jako zespół z pasją, gotowy na walkę o każdą piłkę - komentuje Skrzecz. - Każda z tych dziewczyn ma duszę i ogromną radość, że tworzy ten zespół. Jedna dla drugiej chce być wsparciem i to jest najważniejszy atut naszego zespołu.

Czwartek dla naszej reprezentacji jest dniem wolnym od rywalizacji. Już w piątek natomiast na Polki czeka szalenie trudny mecz z Rosjankami, które w Portugalii nie doznały jeszcze goryczy porażki.

Źródło artykułu: