25-letni Szwed, który jest absolwentem uczelni Davidson, w Stanach Zjednoczonych spędził cztery lata. W sezonie 2013/2014 przeciętnie zdobywał 8,8 punktu i 4,3 zbiórki na mecz. Po zakończeniu nauki nie otrzymał jednak angażu w NBA i wrócił do Europy.
- Swoją koszykarską karierę zaczynałem w Szwecji. Przez trzy lata grałem drugiej lidze. Następnie przeniosłem się do Stanów Zjednoczonych, by podjąć naukę na uniwersytecie. Jestem absolwentem Davidson. Sporo się tam nauczyłem. Cieszę się, że taki podjąłem krok w swojej karierze. Później wróciłem do Europy. Podpisałem kontrakt we Włoszech, ale dość szybko stamtąd odszedłem i przeniosłem się do Szwecji - opowiada.
W minionym sezonie zdobył z drużyną mistrzostwo kraju. Zawodnik przeciętnie zdobywał 12.6 punktu i 5.2 zbiórki. Szwed z amerykańskim paszportem dobrze wypadł także w rozgrywkach FIBA Europe Cup - 12,2 punktu, 3,9 zbiórki.
- To był całkiem udany sezon. Miałem okazję grać w całkiem wymagających rozgrywkach i to dało mi dużo pewności siebie. Uważam, że zrobiłem kolejny krok w swojej koszykarskiej karierze - zaznacza Czerapowicz.
ZOBACZ WIDEO TdP: emocje, ulewy, upadki i niezniszczalny Wellens (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Teraz 25-letni przenosi się do Tauron Basket Ligi. Jego nowym klubem będzie Miasto Szkła Krosno. - Uważam, że to odpowiedni krok w mojej karierze. Duża dała mi rozmowa z trenerem Baranem, który był bardzo konkretny. Przedstawił mi jasną filozofię gry i to w głównej mierze mnie przekonało - podkreśla.
Czerapowicz z powodzeniem może występować na pozycjach od 2 do 4. - Jestem uniwersalnym zawodnikiem. W defensywie mogę nawet bronić rozgrywających. Nie mam z tym problemów. W ofensywie w głównej mierze byłem wykorzystywany jako niski skrzydłowy, ale mogę także grać jako "dwójka" bądź "czwórka" - tłumaczy koszykarz.
25-latek mówi nam także o tym, że będzie starał się o pozyskanie polskiego paszportu. Co prawda Czerapowicz urodził się w Szwecji, ale rodzice są Polakami. - Jestem w trakcie kompletowania dokumentów. Być może sprawę uda się załatwić w ciągu kilku miesięcy - wyjaśnia zawodnik.