David Lee został kolejnym zawodnikiem, który od sezonu 2016/17 grał będzie w ekipie prowadzonej przez Gregga Popovicha. Silny skrzydłowy z włodarzami San Antonio Spurs porozumiał się w sprawie dwuletniej umowy opiewającej na 3,2 miliona dolarów. Drugi rok tego kontraktu będzie opcją dla gracza.
- Jest wiele kierunków, gdzie mógłby pójść, ale trener Popovich i R.C. Buford (generalny menadżer Spurs - przyp. red.) ciężko pracowali nad tym, by uświadomić Davida, jak cenny może być dla ich zespołu - przyznał w rozmowie z ESPN agent zawodnika - Mark Bartelstein.
Lee poprzedni sezon rozpoczął jako zawodnik Boston Celtics, gdzie trafił na mocy wymiany z Golden State Warriors. W Massachusetts nie zagrzał miejsca zbyt długo, bo wystąpił w 30 spotkaniach, a następnie został wytransferowany do Dallas Mavericks. W ekipie Konferencji Zachodniej grał średnio 17,3 minuty i notował średnio 8,5 punktu, a także 7 zbiórek.
Wcześniej, w sezonie 2014/15, Lee ze względu na problemy zdrowotne stracił miejsce w pierwszej piątce Golden State Warriors, ale pomógł zespołowi w zdobyciu mistrzostwa. Zarówno w Boston Celtics, jak i Dallas Mavericks pełnił rolę rezerwowego i tak też najprawdopodobniej będzie pod skrzydłami trenera Popovicha.
ZOBACZ WIDEO Konrad Bukowiecki: Stres? Liczę, że w Rio nie będzie takich dziwnych akcji (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
