Wicemistrz konta mistrz: PGE Turów Zgorzelec - Prokom Trefl Sopot (zapowiedź)

Wielkie koszykarskie święto w przygranicznym mieście. W środę PGE Turów Zgorzelec (ubiegłoroczny wicemistrz Polski) walczy z Prokomem Treflem Sopot (ubiegłoroczny mistrz Polski) o pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej Dominet Bank Ekstraligi.

Zgorzelczanie przegrali dwa ostatnie spotkania (u siebie z Bankiem BPS Basketem Kwidzyn i na wyjeździe z AZS Koszalin) i niewykorzystani okazji, by - wobec potknięć swoich rywali - zająć pierwszą lokatę w ligowej tabeli. Trener Saso Filipovski, po porażce w Koszalinie, miał pretensje do swoich zawodników o to, iż skupiają się tylko na spotkaniach pucharowych, a mało profesjonalnie traktują rozgrywki ligowe w kraju. Teraz przed wicemistrzami Polski arcyważny pojedynek z Prokomem Treflem, na którym zgorzeleccy koszykarze muszą się skupić i maksymalnie się do niego przygotować. Będzie o tyle trudniej, iż w klubie doszło do zmiany prezesa zarządu, więc zawodnicy będą grać wiedząc, iż obserwuje ich nowy już prezes - Piotr Waśniewski.

Ciężko jest jednoznacznie wskazać faworyta tego hitu 22. kolejki Dominet Bank Ekstraligi. Sopocianie zajmują o jedną lokatę wyżej w tabeli, jednak nie zachwycają swoją grą, a także mają ogromne problemy na pozycji rozgrywającego (Mustafa Shakur wyprał swój paszport i czeka na nową wizę, Igor Milicić jest kontuzjowany, Christos Harissis nie ma zaufania litewskiego szkoleniowca, a Tim Kisner dopiero od dwóch spotkań jest w zespole) i właśnie ten element wydaje się być kluczem do zwycięstwa ekipy Filipovskiego, bowiem PGE Turów z tym kłopotów nie ma i powinien wywierać pressing na rywalu. Bolączką dla zgorzelczan może się jednak okazać strefa podkoszowa, gdzie dostępu do kosza Prokomu Trefla strzegą mierzący 208 cm wzrostu Jovo Stanojević oraz 206 cm Pape Sow. Serb ze średnimi w postaci 14,1 punktu i 5,9 zbiórki jest najlepszym strzelcem swojego zespołu, a ostatnio gra coraz lepiej i na coraz to wyższej skuteczności. Senegalczyk Sow przyszedł nad morze w trakcie trwającego sezonu, w miejsce Tomasa van der Spiegela, ale znakomicie rekompensuje stratę po Belgu - ma średnio 11 punktów i 7,7 zbiórki w każdym meczu.

Ale w szeregach Prokomu są także inni gracze oprócz Serba. W sopockim zespole na co dzień występuje Krzysztof Roszyk, który w poprzednim sezonie bronił barw Turowa i zapewne w środę przydzielone mu zostaną specjalne zadania defensywne (jak to było przy okazji meczu w pierwszej rundzie, kiedy pilnował Davida Logana i Thomasa Kelatiego). Mistrzowie Polski składają się także z MVP poprzednich finałów - Donatasa Slaniny (13,4 punktu) i wielkiej gwiazdy Milana Gurovicia (12,8 punktu), który w Polsce nie błyszczy tak, jak w Lidze Adriatyckiej.

Oba zespoły spotkały się już ze sobą w trakcie trwającego sezonu. Wówczas, w trakcie pojedynku w Sopocie, lepsi okazali się mistrzowie Polski, którzy wygrali 66:60. Wynik mógł być zupełnie odwrotny, ale zgorzelczanie nie wykorzystali żadnej okazji na zdobycie punktów, chociaż aż siedem razy (!) wybronili akcję. Z czystej pozycji spod kosza spudłował Andres Rodriguez, a zwycięzcą spotkania okazał się Christos Harissis. Grecki rozgrywający trafił jeden rzut wolny, ale sopocianom udało się zebrać piłkę na atakowanej tablicy i Harissis, trafiając za trzy, pogrążył nadzieje wicemistrzów Polski na wygraną.

W poprzedniej kolejce Dominet Bank Ekstraligi podopieczni Saso Filipovskiego przegrali, w przełożonym ze względu na Puchar ULEB przez siebie spotkaniu, z AZS Koszalin 64:67. Najwięcej punktów dla wicemistrzów Polski zdobył Robert Witka - 17. Koszykarze Prokomu, pomimo początkowych problemów, pokonali u siebie Polpharmę Starogard Gd. 79:60. Najlepszym strzelcem wśród zespołu prowadzonego przez Tomasa Pacesasa był Jovo Stanojević, autor 23 punktów i 11 zbiórek.

Mecz pomiędzy PGE Turowem Zgorzelec a Prokomem Treflem Sopot odbędzie się w sobotę, tj. 05.03.2008 r., w Zgorzelcu. Początek meczu zaplanowano na godzinę 17:50, a bezpośrednią transmisję przeprowadzi Polsat Sport Extra.

Źródło artykułu: