Wicemistrz Polski niespodziewanie przegrał sparing z pierwszoligowcem

Niespodziewaną porażką zakończył się pierwszy sparingowy mecz Rosy przed rozpoczęciem sezonu 2016/2017. Od początku spotkania ze Zniczem Basket w szeregach wicemistrzów Polski nie widać jeszcze było odpowiedniego zgrania. Nic wszakże dziwnego, skoro druga drużyna Tauron Basket Ligi rozpoczęła treningi przed dwoma tygodniami. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego i prowadzącego zespół w pojedynkę w środowy wieczór Piotra Kardasia pracują obecnie nad przygotowaniem wytrzymałościowym i siłowym, mniej uwagi przykładając do aspektów typowo koszykarskich.

Od początku pojedynku tracili więc do rywala kilka punktów. Co prawda w drugiej kwarcie odrobili część strat, ale lepiej rozegrane przez przyjezdnych trzecia i czwarta część pozwoliły utrzymać wypracowaną wcześniej zaliczkę do końca.

Najlepiej w szeregach radomskiej ekipy spisał się Gary Bell, autor aż 25 punktów. Dziewięć "oczek" zapisał na swoim koncie z kolei Tyrone Brazelton, kolejny z nabytków. Cztery natomiast zgromadził Seid Hajrić, który wobec rozwiązania kontraktu z Kadeemem Battsem znalazł się na testach w szeregach drugiej drużyny ekstraklasy. Na boisko w ogóle nie wybiegł kadrowicz, Daniel Szymkiewicz.

W zespole rywali osiem punktów zdobył Mikołaj Stopierzyński, jeszcze w minionym sezonie zawodnik rezerw Rosy. Dwa "oczka" dołożył zaś kolejny z byłych graczy tego zespołu, Robert Cetnar.

Rosa Radom - Znicz Basket Pruszków 58:68 (10:20, 23:19, 13:16, 12:13)

Rosa: Bell 25, Adams 10, Brazelton 9, Jeszke 5, Hajrić 4, Zegzuła 4, Szczypiński 1, Bonarek 0, Sadło 0.

Znicz: Tokarski 13, Nieporęcki 12, Ornoch 11, Stopierzyński 8, Madziar 8, Kordalski 7, Szwed 5, Kierlewicz 2, Cetnar 2, Cechniak 0.

ZOBACZ WIDEO Rafał Majka: To będą najlepsze lata mojej kariery (źródło TVP)

{"id":"","title":""}