W zespole trenera Teohara Mollova mamy siedmiu nowych zawodników. Oprócz taktyki, kluczową kwestią dla SKK będzie zgranie wszystkich elementów, aby maszyna w trakcie rozgrywek była dobrze naoliwiona. W przedsezonowych sparingach, drużyna z Siedlec prezentuje się coraz lepiej.
- Poznajemy się nawzajem. Poznajemy taktykę, to czego oczekuje od nas trener i w jaki sposób każdy z nas może pomóc na parkiecie. Przed nami bardzo dużo pracy, aby stworzyć drużynę i odpowiednią atmosferę do wygrywania meczów w lidze. Trudno powiedzieć czy widać jakiś progres, nie wyciągał bym zbyt dużo wniosków po tych trzech spotkaniach - tłumaczy rozgrywający Marcin Pławucki.
- Pracować musimy nad wszystkimi elementami, a to jakim poświęcimy więcej czasu zależy tylko i wyłącznie od trenera - tłumaczy były koszykarz Max Elektro Sokoła Łańcut.
Marcin Pławucki w tym sezonie będzie odpowiedzialny za kreowanie gry SKK. Jak w nowym otoczeniu odnajduje się 26-letni rozgrywający?
ZOBACZ WIDEO: Andrzej Wrona: Nie wahałem się ani chwili (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Aklimatyzacja w zespole przebiegła wzorowo, bardzo pomógł mi w tym obóz w Białej Podlaskiej. Spędzaliśmy ze sobą cały nasz czas i dzięki temu szybko się poznaliśmy. W mieście jest mnóstwo zieleni, parków i jeziorko. Pod tym względem przypomina mi to moje rodzinne strony, więc bardzo mi się podoba - tłumaczy.
Kibice Siedleckiego Klubu Koszykówki od kilku lat nie widzieli swojej drużyny w fazie play-off. Czy w tym sezonie się to zmieni?
- Możemy zdziałać wiele. To jest sport i wszystko jest w naszych rękach i głowach. Naszym celem jest faza play-off ale wiem, że pozostałych 15 zespołów liczy na to samo, więc będzie ciekawa rywalizacja - kończy rozgrywający.