AZS Koszalin po pierwszym sparingu. Są powody do optymizmu
Skuteczny Kenneth Manigault, dominujący pod koszami Darrell Harris i waleczny Sławomir Sikora - to pierwsze wnioski po premierowym sparingu AZS-u Koszalin przed nowym sezonem. - Będziemy lepsi - zapowiada Piotr Ignatowicz.
- Cieszę się, że po krótkim okresie przygotowań potrafiliśmy rozegrać dobre spotkanie. Jestem zadowolony z postawy moich zawodników. Wszyscy wykonali swoje zadania taktyczne, które postawiłem im przed tym meczem - mówił nowy szkoleniowiec AZS-u Koszalin, którego łatwego zadania nie ma, ponieważ z poprzedniego sezonu zostało zaledwie dwóch koszykarzy.
To Marcin Nowakowski i Igor Wadowski, którzy na dodatek nie byli wiodącymi postaciami. Liderzy - Artur Mielczarek, Adam Pechacek wybrali inne kluby. To sprawiło, że władze AZS-u musiały od początku budować nowy skład. Postawiono na graczy doświadczonych. Zakontraktowano m.in. Darrella Harrisa, Piotra Stelmacha, Sławomira Sikorę czy Daniela Walla.
Wyżej wymieniona czwórka z niezłej strony pokazała się w spotkaniu z Asseco Gdynia. Zwłaszcza Sikora był pozytywnym zaskoczeniem. W Treflu Sopot był graczem od zadań w defensywie, z kolei trener Ignatowicz chce także skorzystać z jego osoby w ataku. Zawodnik dobrze biegał do szybkiego ataku i zdobył kilkanaście punktów. Może być dobrym uzupełnieniem składu.
Pod koszami nie do zatrzymania był Harris, który robił różnicę w grze AZS-u. - Pobyt w Grecji dużo mi dał. Jestem jeszcze bardziej pewny swoich umiejętności - powiedział po meczu.
Błysnął także Kenneth Manigault, który przebywa na miesięcznych testach. 25-letni Amerykanin pokazał, że wszechstronnym zawodnikiem. Potrafi przymierzyć z dystansu, ale pofrunąć nad koszami. Dwukrotnie popisał się niezwykle efektownymi wsadami, które były długo fetowane przez kolegów z drużyny.
- Od 1 września zaczęliśmy pracę z całym zespołem. Potrzeba nam czasu, żeby to wszystko zaczęło lepiej funkcjonować. Z każdym kolejnym meczem powinniśmy wyglądać coraz lepiej. Przed nami dużo pracy w okresie przygotowawczym do nowego sezonu. Nic w tym dziwnego, bo to całkowicie nowa grupa ludzi. Z poprzedniego sezonu zostało zaledwie dwóch koszykarzy. Dużo się pozmieniało w okresie wakacyjnym w AZS-ie i to na każdym szczeblu - zauważył szkoleniowiec AZS-u Koszalin.
Akademicy w tym tygodniu rozegrają jeszcze sparing. Tym razem sprawdzą swoje umiejętności na tle Energi Czarnych Słupsk. - Zobaczymy, jak wypadniemy na tle silniejszego rywala. Później znów zmierzymy się z Asseco Gdynia. Następnie czekają nas turnieje w Koszalinie i w Słupsku - dodał Ignatowicz.
ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat: Daliśmy wielką plamę i teraz czas się odegrać (źródło TVP)