Nowy koszykarz Siarki zachwycony Polską. "Niczego mi tutaj nie brakuje"

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Co prawda Alex Welsh od kilku dni przebywa w Polsce, ale zdążył już polubić nowe miejsce pracy. - Czuję się świetnie w Tarnobrzegu. Niczego tutaj mi nie brakuje - mówi nowy zawodnik Siarki.

Alex Welsh to 22-letni absolwent Colorado Springs (NCAA 2). Spędził tam cztery sezony. Z roku na rok prezentował się coraz lepiej. W ostatnim roku zawodnik wystąpił w 22 meczach, w których przeciętnie zdobywał 22.9 punktu, 9.8 zbiórki i 2.6 asyst. Koszykarz dzięki rekomendacji Zacha Robbinsa (byłego gracza Siarki) zdecydował się podpisać umowę z ekipą Zbigniewa Pyszniaka.

Welsh nie miał do tej pory okazji występować na europejskich parkietach. Będzie to dla niego debiutancki sezon. W zespole z Tarnobrzega ma być jednym z liderów. - Cieszę się bardzo, że kolejny sezon spędzę w Siarce Tarnobrzeg. Jestem zdeterminowany, żeby pokazać się z jak najlepszej strony - mówi.

Amerykanin 1 września stawił się w Tarnobrzegu wraz ze swoimi rodakami - Mikeem Brownem i Darienem Nelsonem-Henrym. Mimo że Welsh od kilku dni przebywa w Polsce, zdążył już polubić nowe miejsce pracy.

- Bardzo mi się podoba w Tarnobrzegu. Jestem oczarowany Polską. Nie ukrywam, że lubię zwiedzać nowe miejsca. To ekscytujące. W Tarnobrzegu ludzie są bardzo mili. Jedzenie jest smaczne, więc niczego mi tutaj nie brakuje. Miasto jest nieco mniejsze od mojej rodzinnej miejscowości, ale to żaden problem. Dostosuję się - mówi 22-letni koszykarz.

ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat: Daliśmy wielką plamę i teraz czas się odegrać (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Welsh chwali także nowy zespół Siarki, który w okresie letnim przeszedł ogromne zmiany. Zbigniew Pyszniak do Tarnobrzega ściągnął aż ośmiu nowych koszykarzy.

- Wszyscy pracują bardzo ciężko na treningach. Nikt się nie oszczędza. Wygląda to całkiem nieźle. Widać, że z każdym dniem idziemy do góry z formą. Muszę powiedzieć, że wiele można się od tych graczy nauczyć. Szczególnie doświadczeni zawodnicy, Wojdyła i Malczyk, są bardzo pomocni - podkreśla Amerykanin, który z pierwszym trenerem porozumiewa się za pomocą tłumacza. Tę rolę pełni Dominik Rodkiewicz, nowy asystent Zbigniewa Pyszniaka.

Komentarze (0)