Jacek Winnicki: Taki jest urok sparingów

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Polski Cukier Toruń zajął trzecie miejsce w XXI turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Słupska. - Cały czas przeplatamy dobre momenty ze słabszymi - mówi Jacek Winnicki, opiekun Twardych Pierników.

Polski Cukier Toruń w sobotę doznał niespodziewanej porażki z AZS-em Koszalin (55:67). Torunianie, uważani za faworyta tej potyczki, mieli spore problemy ze zdobywaniem punktów. Nie pokazali się z najlepszej strony. Warto zajrzeć w statystyki. Twarde Pierniki trafiły zaledwie 2 z 18 rzutów z dystansu, notując zaledwie pięć asyst.

- W meczu z AZS-em nie mogliśmy nic trafić. Mieliśmy czyste pozycje, ale zawodziła skuteczność. Nie było takiego momentu przełamania z naszej strony. Tego po prostu zabrakło. Nie było to najlepsze spotkanie, co AZS skrzętnie wykorzystał - tłumaczy Jacek Winnicki.

W niedzielę w starciu z Energą Czarnymi zobaczyliśmy zupełnie inne oblicze zespołu z grodu Kopernika. Gracze Winnickiego byli szybsi, agresywniejsi i co najważniejsze - skuteczniejsi. Kluczowa dla losów spotkania okazała się trzecia kwarta, którą torunianie wygrali różnicą dziesięciu punktów (25:15).

- W niedzielę wyszliśmy z innym nastawieniem. Byliśmy bardziej zaangażowani, zdeterminowani. Do tego doszła dobra egzekucja w ataku. Zdobyliśmy ponad 80 punktów. Wygrać z Energą Czarnymi w Słupsku to duża sprawa - przyznaje szkoleniowiec zespołu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: o włos od tragedii na zawodach lotniczych! Pilot cudem uszedł z życiem

Torunianie rozegrali już 11 sparingów w okresie przedsezonowym (tylko Asseco Gdynia ma więcej rozegranych meczów - 12). Sześć z nich podopieczni Winnickiego wygrali, w pięciu musieli uznać wyższość rywali. Na razie gra Twardych Pierników faluje. To także podkreśla szkoleniowiec zespołu, który ma ograniczone pole manewru. Brakuje mu skrzydłowego, a forma Maksyma Sandula pozostawia wiele do życzenia.

- Cały czas te dobre momenty przeplatają ze słabszymi. Taki jest właśnie urok sparingów. Te mecze traktujemy szkoleniowo. Sprawdzamy w nich różne warianty - zauważa Winnicki.

Źródło artykułu: