Na sobotę zaplanowano hitowy pojedynek 25. kolejki. Gospodarz spotkania, Real Madryt, przystąpi do niego w dość średnich humorach po niespodziewanej porażce w Bilbao. Stołeczny zespół okazał się gorszy od miejscowej iurbentii Basket, przegrywając 88:81. Porażka jest o tyle bardziej bolesna, iż poniesiona z przeciwnikiem, który plasuje się dopiero na 10. pozycji w lidze, a co więcej, Real w ostatnich spotkaniach prezentował się naprawdę dobrze. Podopieczni Joana Plazy poprzedniej porażki doznali w grudniu ubiegłego roku, wygrywając później kolejne siedem spotkań. Wydaje się więc, że kiepska postawa w Kraju Basków była tylko wypadkiem przy pracy i kolejnych meczach Felipe Reyes oraz reszta madrytczyków będzie grać na swoim normalnym poziomie.
Problem jednak w tym, że i fani Joventutu Badalona nie mogą narzekać na grę swoich ulubieńców. Zawodnicy Sito Alonso pięć ostatnich spotkań na sześć rozegranych rozstrzygnęli na swoją korzyść. W niesamowitej formie znajduje się młodzian Ricky Rubio, który w tym sezonie nie występował w wielu meczach z powodu kontuzji. Od kilku tygodni jest jednak czołową postacią DKV, zaś jego statystyki na poziomie 13 punktów, 6 asyst i 3 zbiórek przekładają się na progres całej drużyny.
Oba zespoły mają praktycznie identycznie zbudowane składy, z odpowiednią ilością graczy obwodowych, skrzydłowych oraz podkoszowych, zaś poszczególni koszykarze dobrani są w taki sposób, by zróżnicowanie składu było atutem, a nie przeszkodą. Kluczowa dla losów spotkania może okazać się rywalizacja na najważniejszej pozycji - rozgrywającego. Amerykanin Louis Bullock to mózg Realu. Bez jego skutecznych trójek oraz podań do wysokich nie byłoby dziś "Królewskich" w najlepszej ósemce Euroligi. Demond Mallet, playmaker Joventutu z kolei, nie ma co prawda takiego wpływu na grę Badalończyków jak Bullock na Real, gdyż pierwsze skrzypce gra Rubio, to jednak Amerykanin wielokrotnie w tym sezonie ratował swój zespół przed utratą punktów. Choć niecały miesiąc temu miewał mecze na poziomie ledwie kilku punktów, w dwóch ostatnich zawodach ponownie rzucał po 15 oczek i rozdawał po 5 asyst.
Do równie ciekawego pojedynku dojdzie w Maladze. Tamtejsza Unicaja zmierzy się z "Wyspiarzami" z Gran Canarii. Smaczku rywalizacji dodaje fakt, że obie ekipy sąsiadują ze sobą w tabeli. Oczko wyżej plasują się jednak koszykarze Aito Garcii Renesesa, mając bilans 16-7. I to oni będą faworytem sobotniej potyczki. Unicaja udowodniła bowiem w ostatnim euroligowym spotkaniu, że daleko jej do kryzysu, który wytykali jej przeciwnicy. Koszykarze w zielonych koszulkach rozgromili w minioną środę Lottomatikę Rzym różnicą aż trzydziestu pięciu oczek! 33 punkty rzucił Thomas Kelati, zebrawszy po ostatnim gwizdku wiele pochwał, w tym także od swojego szkoleniowca. Występ byłego gracza Turowa był o tyle efektywny, że usunął w cień samego Marcusa Haislipa, dotychczasowego lidera zespołu, który zdobył "tylko" 16 oczek. Postawa amerykańskiego duetu może być silnym argumentem gospodarzy. Tym bardziej, że w zespole Kalise nieco słabiej prezentuje się Carl English. Kanadyjczyk w obecnych rozgrywkach potrafił już rzucać po trzydzieści punktów i więcej, lecz problem tkwi w tym, że w ofensywnych poczynaniach zespołu jest osamotniony. Rywale wiedzą o tym, żeby pokonać Kalise, należy ograniczyć skuteczność koszykarza zza oceanu. Z reszty jego kolegów z zespołu tylko Melvin Sanders przekracza bowiem barierę dziesięciu oczek (English - 16,6) w meczu.
Oto komplet spotkań 25. kolejki ACB:
Real Madryt - DKV Joventut Badalona / sobota, 07.03.2009, godz. 18.15
Cajasol Sewilla - iurbentia Basket Bilbao / sobota, 07.03.2009, godz. 19.00
Unicaja Malaga - Kalise Gran Canaria / sobota, 07.03.2009, godz. 19.00
Ricoh Manresa - CAI Saragossa / niedziela, 08.03.2009, godz. 12.15
Bruesa Gipuzkoa - CB Murcja / niedziela, 08.03.2009, godz. 12.30
CB Granada - Pamesa Walencja / niedziela, 08.03.2009, godz. 12.30
Vive Minorka - Alta Gestion Fuenlabrada / niedziela, 08.03.2009, godz. 12.30
Estudiantes Madryt - Regal FC Barcelona / niedziela, 08.03.2009, godz. 12.30
Pauzuje: TAU Ceramica Vitoria