Koszykarki Ślęzy Wrocław we własnej hali niezwykły przegrywać. Tym razem już na starcie brązowe medalistki musiały przełknąć gorycz porażki. W niesamowicie ofensywnej koszykówce lepsze okazały się rywalki z InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp.
- Obie drużyny zagrały fantastyczny basket, mając skuteczność na poziomie 52 procent, a to zdarza się bardzo rzadko - komentuje Dariusz Maciejewski, szkoleniowiec Akademiczek.
Kluczem do sukcesu okazała się... prosta koszykówka. - Dobrze przygotowaliśmy się taktycznie. Chcieliśmy grać prostą koszykówkę, gdyż mamy wybiegany zespół. Wybraliśmy z kilkunastu zagrywek cztery, a one zafunkcjonowały bardzo dobrze - dodaje.
W poprzednim sezonie gorzowianki miały olbrzymie problemy ze zdobywaniem punktów. W tym już na inaugurację zdobyły ich aż 90 i to w meczu wyjazdowym. - Myślę, że rzucając 90 punktów w hali przeciwnika, to trudno jest przegrać. Jedynym problemem dla nas był moment, w którym kontuzji doznała Stephanie Talbot - komentuje Maciejewski.
Na szczęście dla ekipy InvestInTheWest AZS AJP Stephanie Talbot wróciła na parkiet i to było kluczowe. - Bez niej był chaos. Zgłosiła jednak, że chce wrócić do gry pokazując charakter, a to podniosło morale zespołu. Z takimi zawodniczkami warto współpracować, a sam jej powrót do gry poderwał nasz zespół - zakończył Maciejewski.
ZOBACZ WIDEO Magiczny składnik diety Rafała Majki? Zobacz śniadanie mistrza (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}