Maciej Lampe odzyskał radość z gry w kadrze. "Chciałem się zrehabilitować"

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Maciej Lampe
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Maciej Lampe

Po trzech latach przerwy wrócił do reprezentacji Polski i godnie zastąpił Marcina Gortata, który w kadrze już nie zagra. Maciej Lampe osiągnął swój prywatny cel: chciałem się zrehabilitować za występy w 2013 roku - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

WP SportoweFakty: Warto było wrócić do reprezentacji Polski po trzech latach przerwy?[/b]

Maciej Lampe: Jak najbardziej. Chciałem się zrehabilitować za ostatnie występy w kadrze, które miały miejsce w 2013 roku. Nie ukrywam jednak, że moja ponowna gra w reprezentacji wiązała się z pewnym stresem.

Czym on był spowodowany?

- W 2013 roku zostałem strasznie skrytykowany przez prasę. Dziennikarze nie pozostawili na mojej grze suchej nitki. Dość długo to przeżywałem i bałem się, że teraz będzie podobnie.

ZOBACZ WIDEO: Łukasz Piszczek: po wygranej Borussii 6:0 w szatni nie było żartów z Legii [1/2]

Czyli decyzja o odsunięciu się od mediów w tym roku była świadoma?

- Tak, chciałem się skupić na grze, a nie na rozmawianiu z prasą. Powiedziałem sobie jasno: pierwszych wywiadów udzielę po zakończeniu eliminacji. Tego się konsekwentnie trzymałem.

Jak w takim razie oceni pan te kilka tygodni z reprezentacją?

- To był owocny czas. Cieszę się, że znów grałem w Biało-Czerwonych barwach. Awans do EuroBasketu dał mi dużo radości, aczkolwiek żałuję, że przegraliśmy z Białorusią i nie zakończyliśmy kwalifikacji z bilansem 6:0.

Jak zespół reprezentacyjny zmienił się po trzech latach?

- Mike Taylor odmienił kadrę. Jest znacznie lepsza atmosfera. Widać, że zawodnicy chętnie przyjeżdżają na zgrupowanie i chcą współpracować z trenerem. To jest podstawa sukcesu. Wcześniej tego nie było. Uważam, że zakontraktowanie Taylora na stanowisko pierwszego trenera było świetną decyzją Polskiego Związku Koszykówki.

Czy ta drużyna ma przyszłość?

- Pewnie, jest w niej wielu utalentowanych, młodych koszykarzy, którzy z roku na rok grają coraz lepiej. Trafiają do silnych zespołów w Europie i dzięki temu się rozwijają. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem Mateusza Ponitki. To świetny chłopak, który gra z dużym polotem. Mocno w górę poszedł także Tomek Gielo. Na treningach z dobrej strony pokazywał się Michał Sokołowski. Wierzę, że w przyszłym sezonie otrzyma więcej szans. Jemu dobrze zrobiłby wyjazd zagraniczny. Mógłby sprawdzić się na tle silniejszych zawodników. Cieszę się, za rok znów będę mógł być częścią tej grupy.

Ponitka poradzi sobie w Turcji?

- Jak najbardziej. On gra z dużą pewnością siebie. Zna swoje możliwości. To profesjonalista w każdym calu. Widać, że chce pracować nad sobą. Czasami jeszcze za bardzo daje się ponieść emocjom. Musi nad tym panować. Wierzę, że sobie z tym poradzi i zrobi kolejny krok w swojej koszykarskiej karierze.

Pan za to opuścił Turcję i przeniósł się do Chin. Dlaczego?

- Chciałem spróbować czegoś nowego w swojej karierze. W Chinach jest wysoki poziom. Gra tam wiele gwiazd. Liczę, że uda mi się rozegrać całkiem niezły sezon.

Rozmawiał Karol Wasiek

Źródło artykułu: