We wtorek 16, w środę 22 - taki straty w obu meczach z Tim Scuf Kijów odrabiać musiały koszykarki Energi Toruń. Co ciekawe w drugim meczu zdecydowanie szybciej odrobiły większą stratę i wygrały bardzo pewnie.
Rywalki z Kijowa doskonale rozpoczęły drugi mecz w Toruniu, w którym wystąpiły w roli... gospodyń. Po pierwszej kwarcie miały na swoim koncie 31 punktów grając na 80-cio procentowej skuteczności.
Sygnał do odrabiania strat dała Katarzynkom Weronika Gajda. Druga ćwiartka należała do nie. Leworęczna rozgrywająca wykorzystywała wszystkie okazje do zdobycia punktów, trafiła trzykrotnie zza łuku (przy trzech próbach), a straty topniały w niesamowitym tempie.
Kluczowa dla losów meczu okazała się trzecia kwarta, a dokładnie jej początek. Trener Algirdas Paulauskas obniżył skład, ważne trójki trafiła Emilia Tłumak, a swoje pierwsze punkty w końcu zdobyła Darxia Morris.
Katarzynki na prowadzenie wyszły w 24 minucie i nie oddały go do końcowej syreny, bo i nie mogły. Morris, która na drugą połowę meczu wyszła niezwykle zmotywowana, była nie do zatrzymania. W 18 minut drugiej połowy wywalczyła aż 27 punktów zupełnie nic nie robiąc sobie z defensywy rywalek.
Energa ostatecznie wygrała 93:81, a Morris okazała się najskuteczniejszą koszykarką meczu. Swoje zrobiła też Julie McBride, która do 11 oczek dołożyła 11 asyst.
Trener Paulauskas oprócz wygranej ma jeszcze jeden powód do zadowolenia i niestety jedno dość poważne zmartwienie. Cieszyć może się z tego, że debiut ma już za sobą Nia Moore, natomiast ta zła wiadomość to uraz stawu skokowego naprawdę dobrze dysponowanej Tłumak. Sztab medyczny będzie musiał zdziałać cuda, żeby kapitan Katarzynek była w weekend zdolna do gry w trudnym starciu z CCC Polkowice.
We wtorkowym meczu Energa Toruń triumfowała w pierwszym starciu z Tim Scuf Kijów 77:73.
Tim Scuf Kijów - Energa Toruń 81:93 (31:14, 16:25, 14:28, 20:26)
Punkty dla Energi: Darxia Morris 27, Weronika Gajda 19, Emilia Tłumak 19, Julie McBride 11 (11 as), Nia Moore 6, Julia Adamowicz 5, Kelley Cain 4, Maryna Ivashchanka 2, Monika Radomska 0.
ZOBACZ WIDEO: Łukasz Piszczek: po wygranej Borussii 6:0 w szatni nie było żartów z Legii [1/2]
Nieprawdopodobne