"Stalówka" w minionym sezonie mecze rozgrywała w Kaliszu, położonym o niecałe 30 kilometrów od Ostrowa Wielkopolskiego. Działacze klubu musieli zdecydować się na takie rozwiązanie, ponieważ obiekt przy ulicy Kusocińskiego nie nadawał się do gry w PLK.
Nie da się ukryć, że nie wszystkim ten pomysł się spodobał. Kibice kręcili głowami, zawodnicy w prywatnych rozmowach nie ukrywali, że codzienne dojazdy do Kalisza były męczące.
W okresie letnim władze BM Slam Stali zrobiły wszystko, by kibice znów mogli oglądać mecze w Ostrowie Wielkopolskim. Początkowo wydawało się, że zespół będzie występował przy Kusocińskiego, ale konflikt na linii BM Slam-KS Stal (ma drużynę w II lidze i dzierżawi tereny na kolejne cztery lata) spowodował, że na razie plany o renowacji obiektu trzeba odłożyć na bok.
Przedstawiciele klubu zdecydowali się na renowację hali Gimnazjum nr 1 im. Polskich Noblistów. Władze spółki wydały pół miliona złotych, by dostosować obiekt do warunków PLK.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kołodziejczyk: Legią nie można zarządzać jak fabryką gwoździ
Zakupiono nagłośnienie, oświetlenie, kosze najazdowe, za którymi postawiono dwie trybuny rozkładane. Poprawiono wyjścia ewakuacyjne i infrastrukturę wokół hali.
- Jestem bardzo pozytywny zaskoczony wszystkimi zmianami, które zaszły w hali w ciągu 1,5 miesiąca. Duży ukłon w stronę klubu, który stanął na wysokości zadania. Liczę, że kibice będą chętnie przychodzić na nasze mecze - mówi Łukasz Majewski, gracz BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski.