Czy Rosa zakontraktuje nowego koszykarza w miejsce Szymkiewicza?

WP SportoweFakty / Na zdjęciu Daniel Szymkiewicz
WP SportoweFakty / Na zdjęciu Daniel Szymkiewicz

W związku z przesunięciem Daniela Szymkiewicza do drużyny rezerw, pojawiają się pytania na temat pozyskania ewentualnego następcy rozgrywającego. Rotacja w Rosie Radom jest bowiem mocno zawężona.

Ostatni raz Daniel Szymkiewicz pojawił się w składzie Rosy na wygrany mecz o Superpuchar Polski, przeciwko Stelmetowi BC Zielona Góra. Jego obecność była jednak tylko symboliczna. Ani na chwilę nie wszedł bowiem na parkiecie.

W poprzedni weekend ukazała się informacja, że decyzją Wojciecha Kamińskiego został przesunięty do pierwszoligowej drużyny rezerw. Na zapleczu Polskiej Ligi Koszykówki miał powrócić do optymalnej formy po kontuzji stopy, z którą zmagał się od powrotu ze zgrupowań reprezentacji Polski. Nie zagrał jednak w zeszłotygodniowym spotkaniu ze Zniczem Basket Pruszków. Zabraknie go także w niedzielnym starciu w Gliwicach, z miejscowym GTK. - Daniel dochodzi do siebie - mówi Filip Zegzuła.

W poniedziałek Szymkiewicz powrócił do Radomia z Trójmiasta. Od początku bieżącego tygodnia miał rozpocząć indywidualne treningi z Arturem Packiem, trenerem przygotowania motorycznego w Rosie. - Pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie przeskoczyć. Będzie miał indywidualne zajęcia z trenerem Arturem. Jak wróci do zdrowia, to będzie miał czas na to, aby dojść do formy w pierwszej lidze. Kiedy uznamy, że będzie gotowy, wówczas zacznie grać w pierwszej drużynie - informuje Kamiński.

Jaki jest przewidywalny termin powrotu niespełna 22-letniego zawodnika do rywalizacji na parkietach ekstraklasy? - Jakąkolwiek datę bym teraz nie podał, to będzie ona wróżeniem z fusów. Nie wiemy tego - odpowiada trener wicemistrzów Polski. - Każdy zespół, który zobaczy, że Daniel nie jest w pełni sprawny i gotowy, to będzie go atakował i będzie chciał go wyeliminować z gry - dodaje szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO Mateusz Jachlewski: Mieliśmy problemy z powrotem do obrony (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

Rotacja wśród rzucających koszykarzy jest obecnie w Rosie mocno zawężona. Do dyspozycji sztabu szkoleniowego pozostają właściwie tylko Gary BellTyrone Brazelton i Michał Sokołowski. Kamiński i Piotr Kardaś muszą posiłkować się Zegzułą, który w większym stopniu miał pomagać kiepsko póki co radzącym sobie rezerwom.

Czy działacze i szkoleniowcy mają zatem zamiar zakontraktować nowego gracza? - Nie mamy pieniędzy. Budżet jest, jaki jest. Na razie nie bierzemy pod uwagę takiej możliwości. Zobaczymy, jak się sezon ułoży, ale ja nie lubię zmian i wolałbym ich nie robić - ucina spekulacje pierwszy opiekun.

Źródło artykułu: