Polski Cukier Toruń potrzebuje jeszcze czasu na zgranie

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Bardzo udany początek sezonu w PLK mają koszykarze Polskiego Cukru Toruń. Po wygranej nad BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski 81:74, sami zawodnicy przyznają, że jeszcze potrzebują czasu, aby dokładnie poznać się na parkiecie.

Mało kto z obserwatorów spodziewał się zwycięstwa podopiecznych Jacka Winnickiego nad znacznie silniejszym rywalem z Ostrowa 81:74. Stało się też to pomimo znacznie słabszej formy obcokrajowców. Zawiedli zwłaszcza dwaj Amerykanie - Obadiah "Obie" Trotter oraz Kyle Weaver, którzy razem zdobyli zaledwie cztery punkty. Opiekun Twardych Pierników uważa, że zwłaszcza Kyle Weaver potrzebuje czasu, aby zgrać się z resztą swojej nowej drużyny, bo do naszego kraju przybył zaledwie kilka dni temu.

W toruńskim zespole udanie zadebiutował były gracz Anwilu Włocławek Bartosz Diduszko. Ten w ekipie ma zastąpić przede wszystkim Michała Michalaka.- Nie myślimy na razie o walce o podium. Najważniejsze jest, aby skupić się przede wszystkim na walce w każdym najbliższym spotkaniu. Dlatego dla nas liczy się też każdy dzień i trening. Wygraliśmy ważny mecz ze Stalą i dzięki temu miałem udany debiut - cieszył się Diduszko.

Zadowolony ze swojej formy jest także rozgrywający Tomasz Śnieg. Przed sezonem mało kto się spodziewał tak dobrej skuteczności polskiego zawodnika, bez którego ciężko obecnie wyobrazić sobie zespół Jacka Winnickiego. - Mamy praktycznie nową drużynę, która potrzebuje jeszcze czasu na zgranie się ze sobą. Latem rozegraliśmy ponad czternaście sparingów, chociaż niektórzy gracze dołączyli do nas w trakcie przygotowań i dlatego tak ważne są treningi, abyśmy z dnia na dzień mogli lepiej się rozumieć na parkiecie - podkreślił Śnieg.

Jeszcze przed rozpoczęciem tegorocznych rozgrywkach władze Torunia sugerowały w rozmowach z mediami, aby koszykarze Polskiego Cukru przynajmniej zakwalifikowały się do fazy play-off, a potem bili się o medale. Czy jest to realne? - Mamy za sobą dopiero pierwsze spotkanie. Sezon zasadniczy w Polskiej Lidze Koszykówki będzie trwał praktycznie aż do końca kwietnia, więc mamy jeszcze do tego momentu bardzo dużo czasu. Jest bardzo ambitny zespół, który ma zwyciężać w każdym kolejnym pojedynku - podsumował Śnieg.

ZOBACZ WIDEO: Kamil Grosicki: zwycięstwo z Armenią jest dla Arka Milika

Komentarze (3)
ֆζαкαܠѵﺝћ
13.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nooo...mecz z Rosą w Radomiu już tuż tuż, nauczcie się nie gubić piłki do tego czasu(o tych opalonych myślę)...może klej jak w ręcznej ?? ;) 
avatar
Michaelus
12.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To tak serio? Stal znacznie mocniejsza? Wydźwięk jakby pokonać po drodze Rosę, Stelmet i Anwil na wyjeździe... 
avatar
ginseng
12.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ciekawe ile czasu potrzebują godzine ,3 ,dzień ? 5 dni ? ......