NBA preseason: Anthony Davis wrócił na boisko z przytupem, mocne double-double Dwighta Howarda

PAP/EPA / ROLEX DELA PENA
PAP/EPA / ROLEX DELA PENA

Po 10 dniach przerwy na boisko powrócił Anthony Davis. Mimo świetnej postawy, jego New Orleans Pelicans przegrali z Orlando Magic po dogrywce. Atlantę Hawks do zwycięstwa poprowadził natomiast Dwight Howard.

[tag=29805]

Anthony'ego Davisa[/tag] prześladuje pech, o czym zresztą wielokrotnie pisaliśmy. 10 dni temu, w meczu przeciwko Houston Rockets, zawodnik nabawił się kontuzji kostki. Na szczęście, badania nie wykazały poważnego urazu i już po dziesięciu dniach przerwy Davis wrócił do gry. I to w świetnym stylu.

Przeciwko Orlando Magic wybiegł na boisko w pierwszej piątce. W całym meczu zdobył 33 punkty, miał też 13 zbiórek i 4 asysty. Jego drużyna nie może być jednak dumna ze swojej postawy. W czwartej kwarcie roztrwoniła bowiem 10-punktowe prowadzenie (wcześniej prowadziła nawet 16 "oczkami") i tym samym o losach meczu decydowała dogrywka. A w niej już więcej szczęścia mieli koszykarze z Orlando.

Z kolei Dwight Howard poprowadził Atlantę Hawks do zwycięstwa nad Chicago Bulls. Amerykanin, po ostatniej syrenie, miał na swoim punkcie 16 punktów i 15 zbiórek. A sztuki tej dokonał w 29 minut.

Dla Jastrzębi była to trzecia wygrana w tym okresie przygotowawczym. Byki z kolei, z Dwyanem Wadem w składzie (8 punktów, 6 asyst, 3 zbiórki), poniosły czwartą porażkę.

Minionej nocy w lidze NBA po przeciwnych stronach barykady stanęli byli partnerzy z jednej drużyny - Carmelo Anthony i Jeremy Lin. Górą tym razem okazał się ten pierwszy (21 punktów, 4 zbiórki, 3 asysty). Amerykański koszykarz tajwańskiego pochodzenia swojego występu wstydzić się jednak nie musi. Zdobył dla Brooklyn Nets 24 punkty, miał też 10 asyst.

Mimo zaledwie dziewięciu graczy na ławce, z trzeciego zwycięstwa w tym okresie przygotowawczym, cieszyć mogli się gracze Charlotte Hornets, którzy pokonali Miami Heat. Double-double wśród zwycięzców zanotował Michael Kidd-Gilchrist (10 punktów, 14 zbiórek).

Wyniki:

Orlando Magic - New Orleans Pelicans 114:111 (22:38, 28:24, 25:23, 30:20, d. 9:6)
(Fournier 24, Ibaka 18, Gordon 17, Payton 17 - Davis 33, Jones 24, Hield 11)

Charlotte Hornets - Miami Heat 96:88 (33:19, 21:24, 20:29, 22:16)
(Walker 17, Kaminsky 16, Batum 14 - McGruder 19, Williams 13, White 13, Reed 12)

Brooklyn Nets - New York Knicks 111:116 (24:24, 33:31, 21:32, 33:29)
(Lin 24, Lopez 12, Bogdanović 12 - Anthony 21, Lee 15, Holiday 14)

Chicago Bulls - Atlanta Hawks 81:97 (21:25, 18:19, 23:24, 19:29)
(Butler 18, Gibson 12, Portis 9 - Howard 16, Korver 16, Bazemore 15)

ZOBACZ WIDEO Bereszyński: nie baliśmy się Realu

Źródło artykułu: