Danny Green nadwyrężył we wtorek mięsień czworogłowy w lewej nodze i w piątek San Antonio Spurs poinformowali, że nie będzie do dyspozycji przez trzy pierwsze tygodnie sezonu regularnego.
Jest to ciąg dalszy kłopotów Greena z lewą nogą, które towarzyszą mu od startu obozu treningowego. Jeszcze przed jego rozpoczęciem Green kontuzjował lewe udo i potem w pierwszym tygodniu obozu nie brał udziału w treningach. Opuścił też pierwszy mecz sparingowy.
Green ma za sobą słabszy sezon, po tym jak latem zeszłego roku podpisał nowy, czteroletni kontrakt. Rzuty z dystansu stanowiły 60 proc. jego prób z gry, ale trafiał tylko 33,2 proc. z nich - drugi najgorszy wynik w karierze. Poprawił się w play-offach, trafiając 24 z 48 prób. Dodatkowo latem poddał się laserowej korekcji wzroku metodą LASIK. Liczył więc na dobry start sezonu, ale już od miesiąca musi nadrabiać i teraz przerwa w grze dodatkowo mu to utrudni.
W pierwszej piątce Greena powinien zastąpić Jonathan Simmons. 27-latek zmaga się jednak z kontuzją łydki, przez którą nie zagrał w piątek w ostatnim meczu przedsezonowym. Możliwe więc, że we wtorkowym meczu otwarcia sezonu Gregg Popovich desygnuje do gry w pierwszej piątce 39-letniego Manu Ginobiliego.
ZOBACZ WIDEO Słynni sportowcy na zdjęciach z dzieciństwa. Rozpoznasz ich?