Strzelanina w Szczecinie! PGE Turów z pierwszą porażką w sezonie

PAP / Marcin Bielecki
PAP / Marcin Bielecki

To było najbardziej ofensywne spotkanie w obecnym sezonie Polskiej Ligi Koszykówki. King Szczecin po dogrywce pokonał PGE Turów Zgorzelec 107:105.

PGE Turów Zgorzelec przegrał pierwsze spotkanie w sezonie, choć tak naprawdę dwa punkty powinny pojechać do przygranicznego miasta. Goście prowadzili bowiem 91:90, lecz w ostatniej akcji czwartej kwarty, na 0,8 sekundy przed jej zakończeniem, sędziowie dopatrzyli się przewinienia Bartosza Bochno. Na linii rzutów wolnych stanął Taylor Brown i wykorzystał jedną próbę, doprowadzając do dogrywki.

W dodatkowych pięciu minutach gospodarze już nie pozostawili złudzeń kto jest lepszy. Rozbity PGE Turów, już bez Denisa Ikowlewa, popełniał straty i nie umiał znaleźć drogi do kosza. Brown, Paweł Kikowski i Russell Robinson załatwili sprawę, dając szczecinianom drugą wygraną w sezonie. Dla zgorzelczan to pierwsze niepowodzenie w rozgrywkach 2016/2017.

Kto wie jakby potoczyły się losy spotkania gdyby w pełni sił był Kirk Archibeque. Podstawowy środkowy PGE Turowa z powodu urazu nie pojawił się na parkiecie. Kręcił kilometry na stacjonarnym rowerku tuż za ławką rezerwowych, a podczas przerw motywował swoich kolegów. To jednak za mało - zabrakło doświadczonego Amerykanina w walce pod koszem.

Przez 45 minut w Azoty Arena miała miejsce wymiana ciosów dwóch drużyn, które koncentrowały się przede wszystkim na ofensywie. Choć Turów miał lepszą skuteczność, to gospodarze nadrabiali rzutami wolnymi. Goście popełnili w całym meczu aż 30 fauli, dzięki czemu King 35-krotnie stawał na linii rzutów wolnych. Kikowski miał 13/13 w tym elemencie i z 27 punktami okazał się najlepszym strzelcem.

W zespole Turowa świetnie spisywał się Ikowlew, lecz okazało się to zbyt mało na King. Ekipa Mathiasa Fischera tylko przez kilka minut była na prowadzeniu i nie potrafiła go utrzymać. W decydujących fragmentach więcej pewności siebie, a przede wszystkim skuteczności zaprezentowali miejscowi.

Warto podkreślić niesamowity wyczyn Michała Nowakowskiego z trzeciej kwarty. Snajper gospodarzy w zaledwie dwie minuty trafił cztery trójki z rzędu! W całym spotkaniu obie ekipy trafiły 22 takie rzuty.

King Szczecin - PGE Turów Zgorzelec 107:105 (22:19, 23:26, 21:23, 25:23, 16:14)

King: Paweł Kikowski 27, Taylor Brown 22, Russell Robinson 17, Michał Nowakowski 15, Zach Robbins 9, Jakub Garbacz 8, Szymon Łukasiak 7, Norbert Kulon 2, Marcin Dutkiewicz 0, Craig Sword 0.

Turów: David Jackson 23, Michał Michalak 18, Denis Ikowlew 17, Denzell Erves 14, Tweety Carter 12, Michael Gospodarek 8, Kacper Borowski 6, Mateusz Kostrzewski 4, Bartosz Bochno 3.

Aktualna tabela PLK:

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Anwil Włocławek 32 25 7 2572 2337 57
2 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 32 23 9 2511 2257 54
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 32 21 11 2446 2305 53
4 Arriva Polski Cukier Toruń 32 21 11 2602 2485 53
5 HydroTruck Radom 32 21 11 2390 2270 53
6 MKS Dąbrowa Górnicza 32 20 12 2538 2354 52
7 SKS Starogard Gdański 32 19 13 2459 2401 51
8 Czarni Słupsk 32 19 13 2482 2394 51
9 Trefl Sopot 32 18 14 2510 2479 50
10 PGE Turów Zgorzelec 32 17 15 2665 2485 49
11 King Szczecin 32 16 16 2591 2546 48
12 Miasto Szkła Krosno 32 15 17 2392 2425 47
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 32 10 22 2484 2669 42
14 AZS Koszalin 32 9 23 2288 2471 41
15 Polski Cukier Start Lublin 32 8 24 2312 2613 40
16 Siarka Tarnobrzeg 32 5 27 2281 2739 37
17 Polfarmex Kutno 32 5 27 2170 2463 37

ZOBACZ WIDEO Jędrzejczyk ostro o Kowalkiewicz. Jest odpowiedź

Komentarze (51)
avatar
Anwil ponad wszystko
24.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ich poziom.. A jaki jest twoj poziom co? Bo dla mnie na wysokosci weza i tego biebera marka, nic wyzej. Sam sie wpi........s w dyskusje a teraz szukasz co, zrozumienia? Najpierw zrugales nas ra Czytaj całość
avatar
marek1999zg
24.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
beka z turowa kolejny raz i napinających się kibicow :D:D:D:D:D:D:D 
Gabriel G
24.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nerwowo. Co do naszego zwycięstwa to faktycznie gwizdek był dziwny ale Tury miały szanse w dogrywce. Obiektywnie powiem, że takiego gwizdania nie popieram choć teraz był to gwizdek dla nas. Moj Czytaj całość
avatar
wąż
23.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
wojti udaje ynetligenta hahahahaha 
barakuda
23.10.2016
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Naga prawda jest taka, że sedzia zwycięstwo Turowowi ukradł. Mecz był jaki był i to nie ma znaczenia. Na 0,8 sek nie gwiżdże się innych fauli niż ewidentne a tu w ogóle faulu nie było. Dramat.