Komentarze po meczu INEA AZS Poznań - Utex ROW Rybnik

W meczu przedostatniej kolejki rundy zasadniczej Ford Germaz Ekstraklasy zespół INEA AZS Poznań po zaciętym spotkaniu przegrał z Utex ROW Rybnik 56:57. Prezentujemy komentarze trenerów oraz zawodniczek po tym pojedynku.

Mirosław Orczyk (trener Utex ROW Rybnik): Chcę podziękować mojemu zespołowi za hart ducha po tych porażkach, które ostatnio nam się przytrafiły, mimo dobrej gry z Lotosem, Wisłą czy w pucharach. Graliśmy dzisiaj właściwie o 6. miejsce, w sobotę zagramy i 5. Nie jesteśmy zdrowi i gramy na 60 procent możliwości. Mecz decydował się do ostatniej sekundy, w końcówce raz prowadziła jedna drużyna, raz druga. Wiele podtekstów miał ten mecz, cieszę się niezmiernie, że wygraliśmy i wracamy do gry, bo uniknęliśmy 7. miejsca. Gratuluję również przeciwnikom, stworzyliśmy dobre widowisko, szczęśliwym trafem wygraliśmy chociaż już trzecia kwarta była dobra w naszym wykonaniu i mogliśmy spokojnie mecz rozstrzygnąć wcześniej.

Roman Haber (trener INEA AZS Poznań): Dziewczęta po meczu z MUKS, który dla nas był ważny, prestiżowy, ambicjonalny, nagłośniony przez media, rozprężyły się i myślały, że wykonały zadanie. Sygnalizowałem im wczoraj, że ten również jest ważny, że jest szansa na wyższe niż 7. miejsce. Mecz brzydki, nieciekawy, ale to chyba wina wczesnej pory. Przegraliśmy zdecydowanie tablicę, słaba postawa centrów, chociaż Reda jest usprawiedliwiona ma nie jest w pełni sprawna. Przeciwnik miał sporo atutów, Bell to świetna zawodniczka, inne zagraniczne koszykarki również są groźne. Rybnikowi życzę jak najlepiej w dalszych grach, my walczymy o jak najwyższą pozycję, chociaż wiadomo, że układ gier nie będzie dla nas łatwy.

Magdalena Skorek (Utex ROW Rybnik): Przystąpiłyśmy do meczu skoncentrowane, bo wiedziałyśmy, że nie będzie łatwo. Cieszę się, że po ostatnich przegranych meczach potrafiłyśmy wyjść na parkiet i pokazać dobrą koszykówkę.

Monika Sibora (INEA AZS Poznań): Myślę, że w pierwszej połowie było nieźle. W drugiej zeszło z nas powietrze, nie wchodziły rzuty ani spod kosza, ani z dystansu. Z MUKS nam to dało zwycięstwo, a dziś przyniosło porażkę. Reda mogłaby zostać bohaterką meczu, ale chyba nie przyłożyła się do tego ostatniego rzutu.

Źródło artykułu: