Brandon Ingram nie wyszedł na drugą połowę przegranej Los Angeles Lakers z Utah Jazz (89:96). 19-letni skrzydłowy przed przerwą poczuł ból w prawym kolanie. W sobotę ma przejść badanie rezonansem magnetycznym.
- Powiedział mi w przerwie, że nie boli go, gdy chodzi, ale kiedy poszedł się rozgrzewać i znowu próbował biegać, zaczął czuć, że coś jest nie tak - tłumaczył po meczu nowy trener Lakers Luke Walton.
Sam Ingram zarzekał się, że nic się nie stało i na pewno wystąpi w kolejnym spotkaniu. Decyzja należała będzie jednak do lekarzy Lakers. Więcej szczegółów powinniśmy poznać w sobotę późnym wieczorem.
Mierzący 206 cm Ingram rozpoczął karierę w NBA jako rezerwowy. Niski skrzydłowy nie waży jeszcze nawet 90 kg i wg ekspertów dopiero za 2-3 lata, gdy doda potrzebną masę, ma szansę rozwinąć skrzydła. Do przerwy meczu w Utah rzucił tylko dwa punkty.
Lakers po dwóch meczach sezonu mają bilans 1-1. W środę pokonali na własnym parkiecie Houston Rockets 120:114. Kolejny mecz rozegrają w niedzielę na wyjeździe. Ich rywalem będą Oklahoma City Thunder.
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: Na początku sezonu nie można być zbyt ambitnym (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}