Pomimo faktu, że Maccabi Rend Media przystępował do meczu jako zespół niepokonany, to ekipa Pinar Karsiyaka Izmir był faworytem wtorkowej rywalizacji.
Ekipa, w której występuje od tego sezonu Mateusz Ponitka wywiązała się z zadania i pewnie ograł rywala. Ogromny wkład w sukces miał właśnie polski skrzydłowy, który tradycyjnie był bardzo aktywny.
Spotkanie zakończył z dorobkiem 18 punktów, co dało mu miano drugiego strzelca Pinaru. Najlepszą kwartą była trzecia. Wtedy to nasz reprezentant wywalczył dziewięć punków trafiając m.in. dwukrotnie zza łuku. Jego zespół zdołał wtedy wypracować sobie nawet dziewiętnastopunktową przewagę.
W całym meczu Ponitka na parkiecie spędził 31 minut, a do 18 oczek (1/4 za 2, 3/8 za 3 i 7/8 z linii rzutów wolnych) dołożył 4 zbiórki i dwie asysty.
Duży wkład w sukces mieli również DaJuan Summers (19 punktów) i Kevin Dillard (12 asyst)
Dla tureckiego zespołu była to druga wygrana w trzecim meczu Basketball Champions League. W czwartej serii podopieczni Nenada Markovicia zmierzą się na wyjeździe z drużną Avtodor Saratov.
ZOBACZ WIDEO Derby Trójmiasta. Bilans starć pseudokibiców
{"id":"","title":""}
Czy Pinar wygra swoją grupę? 
