W niedzielę musiał uznać wyższość dobrze dysponowanego King Szczecin. Gospodarze zwyciężyli 102:83. - Gratulacje dla Wilków, bo w drugiej połowie pokazali, że naprawdę są bardzo mocną drużyną. Przede wszystkim ofensywnie, tak, jak wszyscy to wiemy. Oni to potwierdzili - powiedział Tomasz Ochońko.
Był on motorem napędowym drużyny. Na parkiecie spędził prawie 37 minut. W tym czasie zdobył 18 punktów. Szczególnie w pierwszej połowie sprawił sporo kłopotów szczecińskim koszykarzom zdobywając 14 "oczek". - Nasza postawa w drugiej połowie jest zastanawiająca. Tak, jak trener powiedział, może mamy trochę problemów w rotacji. Zdobyliśmy 83 punkty. To jest bardzo dobry wynik w ofensywie. Do defensywy nie potrzebujemy mieć większej rotacji tylko dużo poprawy nas czeka, bo obroną przegraliśmy ten mecz. Nie zatrzymaliśmy ich szybkiego ataku i to oni będą się cieszyć ze zwycięstwa a nas czeka ciężka praca - dodał kapitan BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski.
ZOBACZ WIDEO Czesław Lang: Majka może wygrać Tour de France
{"id":"","title":""}
Jak koszykarze odnajdują się w procesie zmian, który następuje w klubie? Przypomnijmy, że najpierw doszło do roszady na stanowisku trenera. Zorana Sretenovicia zastąpił Emil Rajković. Następnie w miejsce Marvina Jeffersona sprowadzono Roberta Tomaszka. To nie musi być koniec korekt w zespole z Ostrowa Wielkopolskiego. - Tak samo jak nas, tak i cały klub czeka ciężka praca. Zmiana trenera i stylu grania to jest dla wszystkich trudny czas. Nie ma żadnych usprawiedliwień, bo musimy się zorganizować jak najszybciej i być profesjonalni w tym, co robimy i odnosić zwycięstwa nawet na wyjazdach. Będziemy pracować, żeby nasza forma i gra była zwyżkowa cały czas, żeby w końcu cieszyć się ze zwycięstw - tłumaczył Ochońko.
Czy po fatalnym starcie Polskiej Ligi Koszykówki BM Slam Stal może jeszcze myśleć o realizacji przedsezonowego planu? Celem był awans do play-offów, czyli miejsce w czołowej ósemce. - Przy takiej lidze, która jest teraz, gdzie każdy z każdym może wygrać wszystko jest możliwe. Dla nas teraz najważniejsze jest złapanie optymalnej formy i zrozumienie się z trenerem. Wtedy dopiero będziemy myśleć o play-offach. Mamy złapać swój styl i grać tak, jak tego chcemy i trener od nas wymaga. To jest dla nas priorytet - przyznał rozgrywający.